Dziś 17 grudnia 2018 roku mija umowny termin zakończenia prac przy budowie wiaduktu. Od samego początku sygnalizowaliśmy, że samorząd zabiera się do tej inwestycji w sposób niewłaściwy i z pominięciem uwag ze strony mieszkańców. Pośpiech jest złym doradcą. Dziś już wiemy, że byliśmy świadomie wprowadzani w błąd i zatajano przed nami istotne informacje. Niestety nadal nie otrzymaliśmy dokumentów dotyczących realizacji budowy wiaduktu.
Od 4 kwietnia 2018 roku stoimy w permanentnym korku. Nikt do dnia dzisiejszego nie pochylił się nad problemem i nie zrobił nic, żeby ułatwić przemieszczanie się jednej części miasta do drugiej. Nic nie wskazuje na to, by ten koszmar skończył się wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Wykonawca wskazał, że planowany termin zakończenia prac to 23 czerwca 2019 roku. Na dzień dzisiejszy zawansowanie prac wygląda następująco:
prace drogowe - 35%
prace mostowe - 45%
Nie wygląda to optymistycznie. Niestety nie mamy wyjścia i musimy cierpliwie czekać. Tak samo jak na basen i dobrze wykonane drogi rowerowe.
Dla przypomnienia, 1 marca 2017 pisaliśmy tak:
Nie da zaprzeczyć, że plany przedstawione w ostatnim czasie przez burmistrza dają nadzieję na wiele zmian w Ostródzie. Tyle, że jak się temu przyjrzeć z bliska, to narastają wątpliwości. Szybko, oby zrobić, oby wydać. Za rok wybory, więc karuzela obietnic zaczyna się rozkręcać. Wiadukt, komunikacja miejska, nowy cmentarz, plac koncertowy, strzelnica, basen, ścieżki rowerowe, powiększenie granic miasta i wiele innych. Cel – tu i teraz, wyraźnie przesłania inny, ważniejszy - dobrze i rozsądnie.
(…)
Wracając do wiaduktu. Jeśli przyjąć optymistyczną wersję burmistrza, koszt jego budowy to kilkanaście milionów, raczej bliżej 20mln. Nawet gdy było to 30mln, to i tak mniej, niż wyliczali poprzednicy. Nadal to na tyle dużo, że miasto bez zewnętrznego finansowanie samo tego nie udźwignie. Przez zewnętrzne rozumiem, kredyt, emisję obligacji, dotację, konkurs, itp.
Zapowiedź rozpoczęcia budowy wiaduktu jeszcze w tym roku i oddanie z końcem 2018 roku trudno uznać za wiarygodną, ale nie niemożliwą. Czy informacje płynące z urzędu to wyłącznie propaganda sukcesu i pobożne życzenia, czy jednak zapowiedź konkretnych działań?