Tydzień przed wyborami ruszyła budowa kontrowersyjnego odcinka drogi rowerowej na ulicach Graniczna - Partyzantów. Drogi nie chcą mieszkańcy osiedla, jej budowa nie wnosi nic dobrego do układu komunikacyjnego, będzie natomiast stanowiła ciąg podwyższonego ryzyka dla rowerzystów i kierowców.
Sprawa tego odcinka ma swój początek w listopadzie 2016 roku. Wtedy to mieszkańcy po raz pierwszy wyrażali swoje obawy w tym temacie. Brak dialogu ze strony Urzędu Miejskiego doprowadził finalnie do wystosowania oficjalnego pisma ze strony mieszkańców, w którym domagali się odstąpienia od budowy tego fragmentu drogi rowerowej (Graniczna - Parkowa). Urząd Miejski 11 lipca 2017 roku wysłał prośbę do Urzędu Marszałkowskiego o zgodę na usunięcie tego fragmentu z projektu.
Gdy zgoda nadeszła. Wycofano ten fragment z postępowania przetargowego.
Jednak 28 listopada 2017 roku burmistrz wystosował kolejne pismo do Urzędu Marszałkowskiego, w którym poprosił o anulowanie jego wcześniejszej prośby i przywrócenie tego odcinka do realizacji.
Ponownie zgoda została wydana i nic już nie stało na przeszkodzie, by rozpocząć realizację. W wyniku postępowania przetargowego firma z Morąga w okresie od czerwca do 17 listopada 2018 roku miała wykonać blisko kilometrowy odcinek drogi rowerowej na ulicach Graniczna – Partyzantów. Prace rozpoczęły się dopiero około 30 dni przed umownym końcem terminu ich zakończenia. Czas pokaże, czy wzorem poprzednich przetargów prace przedłużą się. Jedno jest pewne, przejazd odcinkiem, na którym będzie ponad 60 różnych wyjazdów trudno nazwać bezpieczną i sensowną drogą rowerową. Tym bardzie, że doprowadzi do tego samego punktu, co odcinek o połowę krótszy z zaledwie czterema wyjazdami na trasie.
Czytaj również: Ścieżka rowerowa czy tor przeszkód?