Kolejny raz wracam do tematu dróg rowerowych w Ostródzie. Lata zaniedbań i nieprzemyślanych działań doprowadziły do zablokowania możliwości budowy sensownej i bezpiecznej siatki dróg dla rowerzystów. Trzeba to wprost powiedzieć. My rowerzyści jesteśmy ignorowani. Niby dla nas i o nas tyle, że bez nas. Ostatnie lata to chaotyczne działania, brak konsultacji w tym zakresie, długie postępowania przetargowe i jeszcze dłuższe ich budowanie. Finalnie częściowo oddane odcinki niestety nie pozostawiają złudzeń. Jest źle i poprawy nie widać.
Droga rowerowa wykonana z kostki betonowej to zdaniem miejskich urzędników
"rozwiązanie optymalne ze względów ekonomicznych, technicznych oraz użytkowych".
Wydaje się to śmieszne biorąc pod uwagę dostępne dziś rozwiązania, wiedzę i zalecania zarówno GDDKiA, ruchów rowerowych, czy choćby samorządów, które od lata budują trasy i zjadły zęby na tym temacie. Niestety przestaje to śmieszyć, jeśli mówią tak osoby odpowiedzialne za wykonanie i bez mrugnięcia okiem wydają miliony na budowę odcinków, które na miano dróg rowerowych raczej nie zasługują. Mogliby wydać mniej budując je z asfaltu, tam gdzie rzeczywiście są potrzebne, tak jak robią to samorządy dla których liczy się ekonomia, bezpieczeństwo i komfort jazdy. Nadal w tym zakresie mamy byle jak, byle gdzie, byleby wydać.
Powodów do dumy nie ma
Po blisko 649 dniach od ogłoszenia przetargu (2016-11-21) powstały w Ostródzie nowe fragmenty dróg rowerowych. Wstyd jednak pisać, że powstało ich zaledwie 1200 m (słownie: tysiąc dwieście metrów). Niestety od 649 dni nadal nie oddano całości z pierwotnie planowanych 8 km dróg rowerowych.
Jedna z firm wykonujących zlecenia potrzebowała aż 10 miesięcy, żeby wykonać 517 metrów drogi rowerowej, z czego 494 metry to kostka polbrukowa. Do dnia dzisiejszego nie została ona oznakowana znakami pionowymi lub poziomymi. Chodzi o drogę rowerowa na ulicy Piaskowej.
Jeśli tempo budowy się utrzyma, to "trochę" sobie poczekamy na kolejne perełki architektury polbrukowej.
Czego jeszcze brakuje do zakończenia pierwotnego planu budowy?
- Drogi wokół j. Sajmino, która doprowadzi do wycięcia blisko 30 drzew i całej masy mniejszej zieleni. Nie powinna być ona traktowana jako priorytet. Mamy przecież duże braki dróg rowerowych w samym mieście. Co więcej, nie będzie ona z żadnej strony połączona z drogą rowerowa biegnąca do j. Sajmino wzdłuż ul. Piaskowej. Jedynie połączy się z drogą rowerową biegnąca wzdłuż ul. Grunwaldzkiej. Otwarcie ofert w kolejnym przetargu nastąpi 4 września 2018 roku
- Nadal nie wykonano i nie oddano drogi rowerowej od plaży nad j. Drwęckim do końca ulicy Parkowej (ul. Turystyczna - Parkowa) i drugiej części wzdłuż kanału od śluzy do j. Drwęckiego. 4 września 2018 roku będzie już miesiąc opóźnienia w stosunku do umownego terminu oddania (4 sierpnia 2018 roku). Biorąc pod uwagę aktualny stan prace zakończą się pewnie za około 2-4 tygodnie.
- Nadal nie wykonano drogi rowerowej wzdłuż ul. Granicznej i Partyzantów, choć to akurat dobra nowina. To całkowicie pozbawiony sensu odcinek, który dodatkowo wywołuje niezadowolenie wśród mieszkańców osiedla. Zgodnie z umową podpisaną w dniu 20 czerwca 2018 roku, firma ma zakończyć pracę do 17 listopada 2018 roku. Postęp prac 0%, postęp czasu ~50%. Czas leci a urząd jak zawsze nie śpieszy się odpowiedzią na pytania, m.in. o termin rozpoczęcia prac. Być może czekają do zakończenia wyborów samorządowych, żeby nie denerwować teraz mieszkańców. Wkrótce się dowiemy.
Co do tej pory zbudowano?
750m - Odcinek od cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej do zamku. Z projektu wyłączono fragment ul. Grunwaldzkiej i ul. Drwęckiej). Nadal brakuje odcinka od ronda do parku wzdłuż ul. Jagiełły. Ma powstać w II etapie. Być może jest to zbyt skomplikowane zadanie, bo je zrobić w 10 miesięcy (odcinek 125 metrów). Umowny termin zakończenia prac to 2 sierpnia 2018 roku.
517m - Odcinek od ul. Chrobrego, wzdłuż ul. Piaskowej do brzegu j. Sajmino (517 metrów). Droga nadal nie została prawidłowo oznakowana, czyli nadal mamy zwykły chodnik. Umowny termin zakończenia prac to 4 sierpnia 2018 roku.
Jest jednak jakieś światełko w tunelu. Urząd w końcu przestał zwodzić i odpowiada konkretnie jak jest:
- Nie planuje się wykonania w 2018r. ciągu rowerowego na odcinku od ujścia rzeki Drwęcy wzdłuż nabrzeża zatoki Jez. Drwęckiego od strony południowo-zachodniej.
- Nie jest planowany do wykonania w 2018r. ciąg rowerowy od ul. Grunwaldzkiej do cmentarza przy ul. Chrobrego.
Czytaj również: Nowe nie zawsze znaczy lepsze