Kolejna próba uzyskania wglądu do koncepcji budowy wiaduktu bez rezultatu. Niestety. Najwyraźniej burmistrz uznał, że ten dokument jest na tyle ważny i strategiczny, że jego ujawnienie zagraża funkcjonowaniu urzędu. Burmistrz chyba sądzi, że można wydać 30750 zł publicznych pieniędzy i nie pokazać, co zostało za te pieniądze kupione.
Jak wiadomo ruszyło już postępowanie przetargowe na wykonanie dokumentacji i budowę wiaduktu. Nadal twierdzimy, biorąc za pewnik informacje urzędu, że forsowana wersja jest zła i przyniesie dla ruchu kołowego więcej złego niż dobrego. Nasze przypuszczenia w kilku sprawach częściowo potwierdziły się, kiedy uzyskaliśmy odpowiedzi z urzędu. Zapytaliśmy urzędników o cztery rzeczy:
- Jaka kwota jest planowana na remont ulicy 1 Dywizji i na jakie lata zaplanowano realizację tego projektu?
- Kopia zamówionej analizy aktualnej organizacji i natężenia ruchu w sąsiedztwie i na ulicy Drwęckiej przed budową wiaduktu.
- Kopia zamówionej analizy wpływu wykonania wiaduktu na funkcjonowanie układu drogowego w Ostródzie?
- Kopia koncepcji zmian organizacji ruchu w obrębie ulic: Kopernika, Pl. Tysiąclecia, Grunwaldzkiej, 1 Dywizji, Sienkiewicza, Armii Krajowej, Herdera po zakończeniu inwestycji budowy wiaduktu.
Jaka przyszła odpowiedź? „Gmina Miejska nie posiada wnioskowanych informacji”.
Urząd zatem nie wie, jak wygląda ruch w okolicach ulicy Drwęckiej i jej sąsiedztwie. Nie ma analizy wpływu budowy na ruch i nie ma zaplanowanej żadnej zmiany organizacji ruchu. To wręcz porażające, że ogłoszono przetarg bez minimalnej wiedzy o skutkach tej inwestycji, a oczywistym jest, że zmiany będą. Jest to inwestycja, której nikt nie poprawi po jej wybudowaniu. To skrajny brak odpowiedzialności przy projekcie, który będzie miał wpływ na wiele pokoleń mieszkańców. Taka inwestycja powinna być poprzedzona szeroką analizą, przemyślana i zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach. Nie mówimy tu technicznej stronie budowy wiaduktu. Mówimy o całościowym rozwiązaniu, które ma poprawić organizację ruchu w mieście, a której wiadukt jest zaledwie jednym z fragmentów. Kolejny raz zmienia się jeden element infrastruktury drogowej zapominając, czy wręcz ignorując inne jej składowe.
Bez refleksji, bez pomysłu przyjęto, że urzędnicy są nieomylni w swych wizjach. Do tego ten niezrozumiały pośpiech.
Z tej odpowiedzi wynika jeszcze jedna rzecz. Urząd nie ma w najbliższych planach remontu ulicy 1 Dywizji. Przynajmniej na chwilę obecną. Co to oznacza? Być może bezpośrednio po wybudowaniu wiaduktu nie będzie alternatywnego wyjazdu przez koszary na ulicę Drwęcką. Nie trudno sobie wyobrazić konsekwencje.