Janusz Boniecki został wybrany na stanowisko prezesa Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostródzie. W związku z ogłoszonym konkursem do dnia 27 stycznia, do godziny 14:30 wpłynęło 9 ofert. Przewodniczący Rady Nadzorczej P.Z.O.Z w Ostródzie S.A. Cezary Wawrzyński przesłał dziś do mediów komunikat w tej sprawie.
Czytamy w nim m.in.:
"Po przeprowadzeniu oceny formalnej wszystkich ofert, dokonano oceny kandydatów pod kątem ich merytorycznego przygotowania do sprawowania specyficznej funkcji prezesa spółki „szpitalnej”, biorąc przede wszystkim pod uwagę posiadanie przez kandydatów wykształcenia (podstawowego lub dodatkowego) związanego z zarządzaniem w służbie zdrowia oraz doświadczenia w kierowaniu podmiotami prowadzącymi działalność leczniczą.
Po przeprowadzeniu analizy złożonych ofert, biorąc dodatkowo pod uwagę fakt nieprzerwanie ciągłej i bieżącej aktywności w branży medycznej, Rada Nadzorcza podjęła decyzję o wyborze najlepszej, jej zdaniem, kandydatury w osobie Pana Janusza Bonieckiego, zamieszkałego w momencie składania oferty w Gdańsku. Był m.in. dyrektorem Zakładu Opieki Zdrowotnej w Tczewie (2 lata), dyrektorem ds. Ekonomiczno-Finansowych Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku (1 rok), Prezesem Szpitali Tczewskich S.A. (7 lat) oraz Szpitali Wojewódzkich w Gdyni Sp. z o.o. (1 rok)".
O Januszu Bonieckim zrobiło się głośno w 2004 roku, gdy podał do publicznej wiadomości swój pomysł, by w miejscowym szpitalu (Tczew) wprowadzić odpłatne świadczenie usług medycznych. Dyrektor stwierdził, że w publicznych placówkach można leczyć za pieniądze tych, którzy zrzekną się konstytucyjnego prawa do opieki zdrowotnej. Ówczesny minister zdrowia, Marek Balicki zdecydowanie odrzucił możliwość pobierania opłat w publicznych placówkach służby zdrowia.
Janusz Boniecki od 2 stycznia 2015 roku pełnił funkcję prezesa zarządu Szpitali Wojewódzkich w Gdyni. 31 grudnia 2015 roku został z tej funkcji odwołany.
Jak mówi Hanna Zych-Cisoń, odpowiedzialna w zarządzie województwa pomorskiego za służbę zdrowia. - "Głównym powodem odejścia pana prezesa było jego zbyt małe zaangażowanie w pracę na rzecz szpitala. Przeszkadzały w tym, niestety, częste wyjazdy i inne, niezwiązane z działalnością spółki obowiązki. Nasze oczekiwania były o wiele większe - w obecnej, trudnej sytuacji placówka wymaga intensywnej pracy, w tym także rozmów z pracownikami."
(źródło: Dziennik Bałtycki-Zmiana na stanowisku dyrektora Szpitali Wojewódzkich w Gdyni)
Ten sam dziennik opisał też problemy z kontraktami dla ratowników medycznych do obsługi pacjentów Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala św. Wincentego a Paulo, który podlegał pod Janusza Bonieckiego.