Tajne przez poufne 2016

Urząd MiastaMania utajniania w urzędzie przenosi się nie tylko na coraz to nowe informacje, ale i wykracza poza urząd. Po tajnych nagrodach dla pracowników (sprawa jest nadal w toku), przyszła pora na utajnianie faktur za nagrywanie Sesji Rady Miejskiej. Zapracowani urzędnicy już od dwóch miesięcy nie dają rady zrobić zdjęć 20 faktur. Te, które zrobili i wysłali po dwóch miesiącach są nieczytelne, co zapewne jest zbiegiem okoliczności. Sekretarz urzędu po ponagleniu odpisuje, że są już ponownie przygotowane i wysyła je. Niestety nie na redakcyjną skrzynkę email jak prosiłem, ale na DVD, w kopercie. Tyle, że od zeszłego piątku sekretarz jest najwyraźniej tak zapracowany, że nadal nie wysłał. Może trzeba kogoś zatrudnić do wysyłki? Na utajnianiu faktur niestety się nie kończy.


Odpowiedź sekretarza na ponaglenie wysłane dwa miesiące po złozeniu wniosku.Kolejną absurdalną sprawą jest próba utajnienia przez miejską spółkę Żegluga Ostródzko-Elbląska stanowiska, na jakim został w spółce zatrudniony jej były prezes Jarosław Barczuk. Według naszych informacji po odwołaniu z funkcji prezesa zajmuje obecnie stanowisko dyrektora. Spółka jednak odmawia podania informacji na jakim stanowisku jest zatrudniony, zasłaniając się prywatnością pracownika.  Co ciekawe wcale nie zaprzecza, że jest zatrudniony. Mamy zatem jawną osobę na tajnym stanowisku w miejskiej spółce. Swoją drogą to niezwykle ciekawe. Mogło bowiem dojść w zasadzie do rotacji w spółce. Miejsce prezesa zajął dyrektor Stanisław Bieliński, a miejsce dyrektora zajął prezes Barczuk. Oczywiście bez żadnego konkursu. Na stronie BIP spółki nadal widneje informacja, iż prezesem jest Jarosław Barczuk. BIP spółki jak zwykle "aktualny".

Choć minął termin 14 dni od złożenia wniosku, to Centrum Kultury jest jedyną z ośmiu instytucji, która nie odpowiedziała na wniosek. Pytałem o umowy za styczeń 2016 roku.
W tym przypadku trzeba będzie najwyraźniej zastosować ścieżkę znaną ze spraw dotyczących Urzędu Miejskiego.

Ciąg dalszy oczywiście nastąpi.