Straż Pożarna została powiadomiona o pożarze, który wybuchł na statku wycieczkowym Bocian. Blisko 30 osób na płonącym statku to jeden z czarniejszych scenariuszy. Część pasażerów wyskoczyła do wody, jedna osoba zaginęła. Na szczęście to tylko ćwiczenia.
Do zdarzenia wyjechały zastępy pożarnicze z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Ostródzie i Morągu. Dodatkowo zadysponowano siły i środki z jednostek ratowniczo-gaśniczych z Ostródy, Morąga, Nidzicy, Elbląga, Iławy, Nowego Miasta Lubawskiego, które dysponują łodziami ratowniczymi i pakietami zabezpieczenia logistycznego oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego Olsztyn. Do akcji ratowniczej wyruszyły również łodzie WOPR i policji. Ponadto Grupa Ratownictwa PCK Ostróda i OSP Miłomłyn. Policjanci i strażnicy miejscy zabezpieczyli teren akcji przy brzegu jeziora. Blisko 40 strażaków zarówno na lądzie jak i na wodzie ćwiczyło podejmowanie poszkodowanych z wody i statku, gaszenie płonącej jednostki, ewakuację i udzielenie pierwszej pomocy. Z informacji od załogi wynikało, że jedna osoba zaginęła. Płetwonurkowie rozpoczęli poszukiwania w pobliżu statku. Niestety odnaleziona przez nich osoba utonęła. Część z pięciu łodzi znajdujących się na jeziorze transportowała rannych na brzeg. Na miejscu ratownicy po wstępnej kwalifikacji dokonywali weryfikacji stanu poszkodowanych, udzielali pomocy i kierowali ich do właściwych stanowisk medycznych. Te i inne ćwiczenia służb odbywają się regularnie. W naszym regionie jest dużo jezior i porusza się na nich coraz więcej jednostek pływających. Naturalną więc rzeczą jest przygotowanie i ćwiczenie przez strażaków również takich scenariuszy. Ćwiczenia przebiegły pomyślnie, procedury zostały wykonane. Strażakom i służbom medycznym życzymy, aby mieli jak najmniej prawdziwych akcji.
Więcej zdjęć z ćwiczeń na naszym profilu na FB/OstrodaOnline