Uchybienia w urzędach ostródzkich – dane z raportów NIK

Nasz GłosBywamy bombardowani doniesieniami o różnych uchybieniach w poszczególnych instytucjach naszego samorządu lokalnego. Czasami są to informacje niepotwierdzone, czasami udokumentowane. Najczęściej jednak to fakty dostrzegane przez nas, mieszkańców. Dla odmiany spójrzmy jak wygląda nasz samorząd według profesjonalnej instytucji.

Najwyższa Izba Kontroli bada wiele urzędów, programów, działań. Wśród nich są również różne aspekty funkcjonowania samorządów lokalnych. Sprawdziliśmy jakie niedociągnięcia i błędy wypomniał NIK (w raportach, do których udało nam się dotrzeć) władzom i urzędnikom gminy miejskiej Ostróda i starostwu powiatowemu w Ostródzie w ostatnich pięciu latach. Jednocześnie podkreślamy, iż zakładamy, że cytowane z raportów uchybienia natychmiast po ich publikacji zostały usunięte i jednocześnie wprowadzono mechanizmy przeciwdziałające podobnym błędom w przyszłości. Dlatego też nie kłopotaliśmy urzędników pytaniami o nie. Mamy nadzieję, iż pokładana w tej kwestii ufność jest uzasadniona...

Starostwo Powiatowe w Ostródzie – przekręt przy zatrudnianiu?
W raporcie z 15 listopada 2010 roku (P/09/190) o naborze pracowników na stanowiska urzędnicze w jednostkach samorządu terytorialnego przeczytamy*: “W Starostwie Powiatowym w Ostródzie na stanowisku urzędniczym w Wydziale Oświaty, Kultury i Sportu zatrudniono osobę bez doświadczenia zawodowego w zakresie realizacji zadań z dziedziny kultury i sportu, tj. niespełniającą wymogu określonego jako niezbędny w ogłoszeniu o naborze. Jednocześnie została odrzucona oferta kandydata, który spełniał ten wymóg. W przypadku innych postępowań prowadzonych w starostwie, oferty kandydatów niespełniających wymogów sformułowanych w ogłoszeniu były odrzucane. Wicestarosta Ostródzki, zapytany o przyczyny zatrudnienia osoby niespełniającej wymogów, wskazał na jej aktywność na innych polach.“ Rodzi się pytanie, jaki jest sens ustalać minimalne wymagania na stanowisko i później ich nie uwzględniać? Może chodzi o to, by mniej osób zgłosiło swoją kandydaturę, by ta, którą wybierzemy wypadła lepiej?


Ze środków na lokale socjalne miasto wyremontowało sobie lokale mieszkalne.
Pięć lat temu Ostróda źle wypadła w kontroli realizacji przez gminy zadań w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych (P/07/113). “Stwierdzono przypadek wykorzystania środków z Funduszu Dopłat** niezgodnie z przeznaczeniem. I tak: - w Gminie Ostróda: Na podstawie umowy z dnia 12 kwietnia 2005 r., zawartej z BGK Gmina uzyskała z Funduszu Dopłat dofinansowanie na pokrycie części kosztów przedsięwzięcia polegającego na zmianie sposobu użytkowania budynku przy ul. I Dywizji WP Nr 3, w wyniku, której miały powstać 22 lokale socjalne o łącznej powierzchni 637,02 m2. Kwota uzyskanej dopłaty wynosiła 153.000 zł. W przedłożonym do BGK końcowym rozliczeniu dofinansowania budowy lokali socjalnych z dnia 2 grudnia 2005 r. wykazano, że zrealizowano 22 lokale socjalne o łącznej powierzchni 630,90 m2, których koszt wyniósł 471.744,97 zł (rozliczenie wpłynęło do BGK w dniu 6 grudnia 2005 roku). Wszystkie 22 lokale powstałe w wyniku adaptacji budynku przy ul. I Dywizji WP Nr 3 wynajęto na podstawie 22 umów o odpłatne używanie lokalu mieszkalnego, zawartych na czas nieoznaczony. W przypadku 21 umów zawarto je przed dniem sporządzenia końcowego rozliczenia finansowego i przekazania go do BGK, tj. przed dniem 6 grudnia 2005 roku. Jedną umowę zawarto w dniu 21 grudnia 2005 roku. Gmina nie poinformowała BGK o zmianie przeznaczenia 22 lokali w budynku przy ul. I Dywizji WP Nr 3 z planowanych lokali socjalnych na lokale mieszkalne, wynajmowane na czas nieoznaczony.“ Dostać pieniądze na mieszkania dla ubogich, wyremontować za nie lokale, a potem zmienić ich przeznaczenie – ciekawe, kto zamieszkał w tych świeżo wyremontowanych mieszkaniach.

Błędne naliczanie subwencji oświatowej dla dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych.
Powiat ostródzki należał 2 lata temu do grona niechlubnych samorządów, które nieprawidłowo miały wyliczyć wartość subwencji (zawyżyć ją). Sprawa wyszła na jaw przy okazji kontroli gromadzenia danych w szkołach specjalnych w systemie informacji oświatowej (P/11/158). “Zaniechanie kontroli rzetelności ujmowania przez szkoły w systemie informacji oświatowej danych o specjalnych potrzebach edukacyjnych uczniów zwiększyło ryzyko zaistnienia nieprawidłowości w tym obszarze. (...) Niewykrycie błędów w bazach oświatowych prowadzonych przez szkoły, doprowadziło do naliczenia dla 18 jednostek samorządu terytorialnego [w tym w powiecie ostrodzkim – red.] subwencji oświatowej w nieprawidłowych kwotach. (…) Wydział Oświaty, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Ostródzie prowadził ze szkołami rozmowy dotyczące danych wprowadzanych do systemu informacji oświatowych, w tym o liczbie osób niepełnosprawnych. Nie sprawdzał natomiast treści orzeczeń z danymi podanymi przez szkołę, gdyż według pracowników starostwa, weryfikacja zasadności orzeczeń jest kompetencją zespołu orzekającego w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Takie stanowisko organów prowadzących nie znajdowało uzasadnienia w obowiązującym stanie prawnym i nie dawało podstaw do odstąpienia od sprawowania tej formy nadzoru nad szkołami.”

Dorabianie się na projektach z funduszy unijnych.
Wokół projektów unijnych narosło wiele mitów. Niestety są wśród nich takie, które mają niepokojąco wiele z prawdy. W maju ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę (P/11/151) na zaskakująco duże koszty wynagrodzeń (głównie chodzi o przerost stanowisk) ustalane i wypłacane w ramach unijnych projektów dotyczących przeciwdziałaniu bezrobociu. “Jedną z przyczyn wyższych od przeciętnych w badanej populacji kosztów zarządzania projektami było zatrudnianie większej liczby personelu pełniącego funkcje związane z ich obsługą administracyjną. Prowadziło to do powielania zadań oraz również kosztów, gdyż zadania będące w kompetencji niektórych zatrudnionych w projektach specjalistów dodatkowo zlecano podmiotom zewnętrznym.
Centrum Kształcenia Kadr A. G. w Ostródzie, realizując cztery projekty PO KL, w każdym z nich zatrudniało kierownika z wynagrodzeniem za okres 13–14 miesięcy wynoszącym od 75,7 tys. do 96,3 tys. zł oraz dwóch lub jednego sekretarza prowadzącego biuro terenowe, z wynagrodzeniem za ten okres od 24,7 tys. do 42,0 tys. zł. W każdym projekcie zatrudniono też specjalistę ds. promocji i rekrutacji (we wszystkich projektach była to ta sama osoba), do którego zadań – zgodnie z zakresem czynności, należało m.in. utworzenie stron internetowych, a dla dwóch z nich również ich aktualizacja. Łączne wynagrodzenie tej osoby za udział w czterech projektach, realizowanych w okresie dwóch lat, wyniosło od 32,5 tys. do 42,0 tys. zł. Wykonanie części zadań specjalisty ds. promocji powierzono dwóm podmiotom zewnętrznym za łączną kwotę 7,5 tys. zł.” Mamy więc kierownika z pensją 6.9 tysięcy złotych, sekretarza za 3 tysiące oraz specjalistę ds. promocji, który z czterech projektów “wyciągał” około 3 tysięcy złotych miesięcznie (jednocześnie dzieląc się zadaniami z dodatkowo opłacanymi podmiotami zewnętrznymi). NIK zwraca uwagę, iż nie są to normalne stawki i zasady zatrudniania.

Starostwo okłamało Wojewodę?
W raporcie o powiązaniach budżetów jednostek samorządu terytorialnego z budżetem państwa w zakresie wybranych dochodów i wydatków w 2011 roku (P/12/001) możemy przeczytać o działaniu niezgodnym z prawem dokonywanym przez Starostwo Powiatowe w Ostródzie. Miejmy nadzieję, iż był to jednostkowy przypadek... “W Starostwie Powiatowym w Ostródzie przedłożone Wojewodzie Warmińsko-Mazurskiemu sprawozdania z wykorzystania środków na realizację czterech zadań o łącznej wartości 174,4 tys. zł sporządzone zostały nierzetelnie, gdyż zawarte w nich dane, obejmujące kategorie poniesionych wydatków, nie były zgodne z dokumentacją źródłową. W jednym przypadku Starostwo ze środków dotacji celowej z budżetu państwa zapłaciło na poczet realizacji umowy obejmującej wykonanie ewidencji budynków i lokali w Gminie Miłakowo zaliczkę w wysokości 7,4 tys. zł. Zadanie nie zostało wykonane w 2011 r. a mimo to w sprawozdaniu do Wojewody wykazano wydatkowanie środków dotacji. Było to niezgodne z art. 168 ust. 4 u.f.p. Ponadto, Starostwo lokowało środki pochodzące z dotacji z budżetu państwa na realizację zadań z zakresu administracji rządowej na codziennych, oprocentowanych lokatach bankowych, co było niezgodne z art. 48 ust. 1 u.f.p. Z tytułu odsetek od tych lokat, Starostwo uzyskało dochody w łącznej kwocie 5,3 tys. zł.” Takie działanie kwalifikuje się na zgłoszenie do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci poświadczenia nieprawdy przez osoby uprawnione do wystawienia dokumentu co do okoliczności mających znaczenie prawne (art. 271 par. 1 kodeksu karnego).

Nieprawidłowe kontrole przewoźników autobusowych w powiecie.
W raporcie (P/10/062) dotyczącym wykonywania zadań przez samorządy terytorialne w zakresie organizowania regionalnych przewozów autobusowych NIK wypomniał dwa lata temu, że starostwo nie prowadziło pełnej kontroli przewoźników. “W Starostwie Powiatu Ostródzkiego podczas kontroli 3 przewoźników, przeprowadzonych w roku 2005 i 2008, pracownicy WKiT [wydziału komunikacji i transportu – red.] nie sprawdzali wszystkich zasad wykonywania przewozów regularnych określonych w art. 18b ustawy o transporcie drogowym, tj. m.in. czy wsiadanie i wysiadanie pasażerów odbywa się na przystankach umieszczonych w rozkładzie jazdy, czy należność za przejazd jest pobierana zgodnie z cennikiem, oraz czy na dworcach oraz w autobusach znajduje się dostępny regulamin przewozów. Naczelnik WKiT tłumaczył niewykonywanie kontroli przede wszystkim brakiem pojazdu do prowadzenia kontroli na trasach przejazdu autobusów.”

Masz prawo wiedzieć.
Może ktoś zapytać jaki sens jest wygrzebywać uchybienia wykryte przez NIK rok czy pięć lat temu. Odpowiedź jest prosta: obywatele mają prawo wiedzieć. Nie tylko słuchać włodarzy przecinających wstęgi otwieranych odcinków dróg, ale także zapoznawać się z raportami, w których najważniejszy urząd kontrolny w kraju wypomina błędy. Upublicznianie szerokiej grupie mieszkańców tych błędów jest konieczne po to, by zarówno włodarze jak i zwykli urzędnicy wiedzieli, że obywatele, którzy płacą im pensję także patrzą im na ręce. Nikt z nas nie będzie chodził po pokojach Urzędu Miejskiego w Ostródzie, ale warto mieć wiedzę o wnioskach z kontroli przeprowadzanych przez uprawnione i przygotowane do tego merytorycznie instytucje, takie jak Najwyższa Izba Kontroli.


Mela, fot. Nasz Głos
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

*wszelkie wyróżnienia w cytatach pochodzą od redakcji
** Fundusz Dopłat - programu finansowego wsparcia w zakresie tworzenia lokali socjalnych,  mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych