Godzina 22.42. Gra zespół Gedeon Jerrubaal. Nie wszyscy znają tę grupę, ale proszę mi wierzyć, że ich muzyka zawiera w sobie iskrę "Dża". Usłyszałem jak dotąd tylko kilka utworów, ale już jestem "pozitivnie" zaskoczony. Nie przyrównuję ich do gwiazd wieczoru; raczej oceniam pod innym kątem: klimatyczności. Są dźwięki Izraela bliskie mistyce; są rytmy "Dabbu", który nie wstydzi się śpiewać o miłości; i jest klimat Gedeon Jarubaal - co ich niewątpliwie wyróżnia. Jednym z pierwszych usłyszanych utworów był kawałek "Mała walka", stworzony, o ile się nie mylę - w 1983 roku. Niezły nastrój stworzyła piosenka "Sumienie wojownika" - o lęku, i o sile miłości, która jest w stanie go pokonać.
Być może piszę zbyt dużo od siebie. Używam epitetów, przymiotników, emocjonalnych sformułowań. Ale taki był zamysł naszego serwisu: aby ktoś odważył się przyjść i zobaczyć imprezę oczami zwykłego widza. Poza tym, skoro Anna Baron (szefowa Agencji Upowszechniania Kultury - zamek), tworzy "scenariusz subiektywny" (wieczór 16 sierpnia), więc inni, mniej znaczący dla ostródzkiej kultury, również zostają usprawiedliwieni - bo życie artystyczne Ostródy, to nie tylko kultura wysoka.
foto: Dawid Szczygielski