Stało się. Podwyżka cen za odbiór śmieci od 1 czerwca 2020 roku została przegłosowana. Oznacza to, że cena za śmieci sortowane od jednej osoby wzrośnie o 100% i wyniesie 22 zł. Kara za niesortowanie śmieci wyniesie 44 zł od osoby. Jak łatwo policzyć 4 osobowa rodzina za sortowane śmieci zapłaci od 1 czerwca 88 zł, a za niesortowanie śmieci przyjdzie jej zapłacić karę w wysokości 176 zł.
Nie jest to wielkie zaskoczenie, gdyż o takiej skali podwyżek mówiono od dłuższego czasu. Zadziwiające jest natomiast to, że Związek Gmin Regionu Ostródzko - Iławskiego "Czyste Środowisko", który skupia 19 samorządów (ponad 218 tys. mieszkańców), podjętą dziś uchwałą ma najwyraźniej zamiar karać mieszkańców za to, że muszą sortować śmieci. Zwiększenie opłaty za odbiór śmieci sortowanych o 100% jest niezrozumiałe i co najmniej zaskakujące. To właśnie ta opłata powinna zostać na tym samym poziomie lub być tylko minimalnie podniesiona, by dodatkowo zachęcić do sortowania śmieci. Mieszkańcy dostali właśnie wyraźny sygnał, że za wykonywanie pracy w postaci sortowania muszą ekstra dopłacić, choć logika podpowiada, że powinni być za to premiowani.
Dla przypomnienia aktualne stawki:
- 11,00 zł miesięcznie od mieszkańca zamieszkującego daną nieruchomość, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób selektywny,
- 14,00 zł miesięcznie od mieszkańca zamieszkującego daną nieruchomość, jeżeli odpady komunalne są zbierane i odbierane w sposób nieselektywny.
W zestawieniu z podejściem, jakie w czwartek 30 stycznia przedstawił Bogusław Fijas - Przewodniczący Zarządu Czystego Środowiska, można wyciągnąć taki o to wniosek, że nikt nie jest zainteresowany odbiorem posortowanych śmieci.
„Nawet jeśli będziemy segregować, to musicie wiedzieć, że pojazdy, które będą to zabierać, to i tak to wszystko musi przejść przez jedną taśmę w Rudnie. Tam jest segregacja (...). Unia od nas wymaga segregacji - słusznie, wymaga segregacji i ta segregacja się odbywa u nas w zakładzie w Rudnie.”
„Wymóg segregacji niestety powoduje co najmniej 30% wzrost składki. Dlaczego? Bo mimo wszystko po każdą frakcję będzie przyjeżdżał oddzielny samochód. Pomimo tego, że i tak to będzie szło na jedna taśmę. To wcale nie obniży kosztu funkcjonowania zakładu. Wręcz przeciwnie, podwyższy koszt funkcjonowania zakładu.”
Czyżby posortowane frakcje stanowiły kłopot zamiast korzyści?
Gdzie samochody odbierające śmieci z kontenerów, a nie wyłącznie worki? Od dawna związek i sam zakład mają wiedzę i świadomość, że odbiór nie jest realizowany prawidłowo. Mowa tu o zabieraniu i mieszaniu w jednym kontenerze śmieci już posortowanych przez mieszkańców. Nawet jeśli trafią one, jako odrębne frakcje do zakładu, to i tak są mieszane z innymi frakcjami i ponownie sortowane na jednej taśmie.
Bogusław Fijas przekonywał na spotkaniu, że zakład w Rudnie dokłada do odbioru przetworzonych w zakładzie frakcji:
Nie ma w ogóle rynku surowców wtórnych. Jeśli odbierają to za to się płaci, kiedyś dostawało się za to pieniądze.
Czy związek i zakład przespał ostatnie lata i nie dość dobrze dostosował się do nowych wymogów i potrzeb? Jednolity System Segregacji Odpadów (JSSO) był wdrażany od 1 lipca 2017 roku, a o jego wdrożeniu wiedziano wcześniej.
W Ostródzie za wysokie kary, jakie przyjdzie zapłacić mieszkańcom za niesortowanie śmieci winę częściowo ponoszą zarządcy, jaki i sami mieszkańcy, którzy nie dość skutecznie wymagali zmian w zakresie sortowania i odbioru odpadów. Oczywiście tam, gdzie do tej pory nie wdrożono sortowania śmieci. Podwyżka będzie tam horrendalna. Mści się tu czekanie do ostatniej chwili.
Nie bez znaczenia jest też dotychczasowy poziom cen. Różnica w cenie śmieci sortowanych i niesortowanych powodowała, ze wiele osób podejmowało decyzję o braku sortowaniu.
Mniejszy problem mają osoby mieszkające w domach jednorodzinnych. Tu w większości przypadków sortowanie jest realizowane od dawna. Szkoda tylko, że już sam odbiór nie zawsze działa, jak należy. Zakład odbierający śmieci od mieszkańców powinien wiedzieć, że jest od tego, żeby realizować usługę dla mieszkańca w taki sposób, żeby mu to ułatwić.
Czy kara za śmieci niesortowane jest za duża? W końcu chodzi o środowisko i naszą przyszłość. Skoro nie można inaczej, to cena zmobilizuje ludzi do sortowania. Pod tym względem taka wysokość kary jest właściwa, jeśli celem jest drastyczne zwiększenie poziomu recyklingu.
Przy takim skoku cen nie może to jednak odbywać się bez uwzględnienia sytuacji mieszkańców spółdzielni i wspólnot. Powinien być ustalony termin na dostosowanie, np. do końca 2020 roku. Przyczyna niesortowania śmieci nie leży wyłącznie po stronie mieszkańców, jednak to na nich przerzuca się odpowiedzialność i kary.
Nie ma rynku wtórnego, czyli za każde segregowane odpady, każdy segregowany odpad podraża czy podwyższa koszty funkcjonowania zakładu. To muszę państwu powiedzieć, to o czym państwu mówię, jeśli ktoś słucha dokładnie, dochodzimy do takiego absurdu, że się w ogóle nie opłaci się segregować, tylko wszystko wrzucać do jednego worka. To jest właśnie smutne, ten system ogólnie jest chory - powiedział Bogusław Fijas
Czy Związek Gmin Regionu Ostródzko - Iławskiego "Czyste Środowisko" słowami Przewodniczącego Zarządu chce powiedzieć, że woli śmieci niesegregowane? Jeśli tak, to czemu kary są tak wysokie, skoro tak świetnie zakład radzi sobie z sortowaniem u siebie?
Trzeba też liczyć się z tym, że przy takich dużych karach i braku możliwości sortowania, jakaś część mieszkańców będzie zmniejszać liczbę osób w deklaracjach lub zacznie wyrzucać śmieci do lasów, na pola, by zmniejszyć koszty związane z odbiorem śmieci.
Zapowiedź ewentualnego wyjścia Ostródy ze związku, o której mówił Burmistrz Ostródy Zbigniew Michalak warto w tej sytuacji rozważyć, ale przede wszystkim dokładnie policzyć. Być może będzie to korzystne finansowo dla mieszkańców, lecz wcale nie musi. Niestety dotychczasowe negocjacje władz miasta i załatwianie różnych spraw nie dają pełnej gwarancji sukcesu. Jednak w obliczu zbliżających się podwyżek nie można z tego rezygnować.
Pytań jest więcej. Do tematu będziemy jeszcze wracać.