W środę 12 stycznia doszło do trzech wypadków w Ostródzie. Jedna
śmiertelna ofiara, trzy osoby w szpitalu. Tak wygląda bilans tych
zdarzeń. Do najtragiczniejszego wypadku doszło po godz. 15 na krajowej
siódemce. Kobieta kierująca samochodem terenowym toyota, z nieznanych
przyczyn zjechała na lewy pas jezdni wprost pod samochód ciężarowy
Mercedes. Kierująca pojazdem w skutek zderzenia poniosła śmierć na
miejscu. W samochodzie znajdowały się jeszcze dwie dziewczynki. Na
szczęście nie odniosły żadnych obrażeń. Droga krajowa Warszawa - Gdańsk
była zablokowana blisko 3 godziny
Brazylijska para Benjamin/Pedro zwyciężyła w turnieju SWATCH FIVB Word Tour Mazury Open 2009, podtrzymując tym samym serię zwycięstw Brazylijczyków w turniejach rozgrywanych na Mazurach. Dzień wcześniej w finale kobiecym również triumfował duet z tego kraju. W dzisiejszym finale Canharinios pokonali dwójkę z Niemiec, Brink/Rickermann 2:0. Trzecią lokatę i brązowy medal wywalczyli reprezentanci Hiszpanii, którzy pokonali w tie-breaku Brazylijczyków Harleya i Alisona.
Dziękujemy, dziękujemy. Takimi okrzykami żegnali naszą drużynę fani po zakończonym spotkaniu z Hiszpanami. Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek ulegli parze Hiszpanów Pablo Herdera / Adrian Gavira Collado. Takich tłumów na boisku przy skarpie jeszcze nie było. Gorąca atmosfera była również podczas spotkań na głównym boisku, gdzie dziś zakończył się turniej kobiet. Wygrała para Julianna Felisberta Silva i Larissa Franca z Brazylii pokonując parę z Australii Louise Bawden i Bacchara Palmer.
Fakt nagłośnił sprawę pijanego samorządowca, sekretarza
miasta Cezarego W. W informacji prasowej Policji czytamy, iż mieszkaniec Ostródy był wulgarny w stosunku do policjantów i odmówił
podania swoich danych osobowych.
Po raz drugi doszło do awarii na pochylni Oleśnica. We wtorek 5 sierpnia około godz. 15:30 wypadł z szyn wózek ze statkiem Ostróda. Ruch statków na pochylni został wstrzymany.
Żadnej polskiej parze nie udało się przejść eliminacji do turnieju głównego Swatch FIVB World Tour Mazury Open 2009 w Starych Jabłonkach. Najbliżej sukcesu były młodziutka Kinga Kołosińska i doświadczona Magdalena Michoń-Szczytowicz, które dopiero w decydującym spotkaniu uległy duńskiej parze Andreasen/Vestergaard 0:2.
Turniej Mazury Open - Swatch FIVB World Tour 2009 w Starych Jabłonkach
to niewątpliwie święto dla wszystkich fanów piłki plażowej. Drużyny z
całego świata a do tego tłumy widzów, świetna zabawa to standard i
tradycja na zawodach w Starych Jabłonkach. Nikogo, kto tu był nie
trzeba namawiać do ponownego przyjazdu na turniej.
W sobotę około godz. 18 doszło do awarii na pochylni Oleśnica na kanale Elbląskim. Z
wstępnych informacji wynikało, że uszkodzeniu uległ wózek do transportu
statków lub szyna. Statek Łabędź znajdujący się na wózku został
unieruchomiony a co za tym idzie ruch statków na tym odcinku został
wstrzymany. Od wczoraj trwało opróżnianie wody w kanele pomiędzy
pochylniami, aby można było dokładnie sprawdzić, co się wydarzyło oraz
dokonać naprawy.
Ostródzkie molo zamieniło się w salę kinową na otwartym powietrzu. O godz. 12 ruszyła pierwsza projekcja w ramach Letnich Ostródzkich Fanaberii Filmowych. Przez kolejne trzy dni na molo będą wyświetlane filmy równych gatunków. Najmłodsi będą mogli zobaczyć bajki a starsi w zależności od dnia, filmy francuskie, muzyczne oraz komedie. Filmy dla dzieci rozpoczynają się o godz. 12:00 natomiast seanse wieczorne o 18:00.
- Jesteście najlepszymi na świecie ambasadorami Starych Jabłonek -
powtarza co roku Andrzej Dowgiałło, gratulując zwycięstwa w turnieju
World Tour genialnej brazylijskiej parze Ricardo - Emanuel. Promotor
turnieju nawet nie ukrywa, jak lubi byłych mistrzów olimpijskich (-
Chyba przyznamy wam honorowe polskie obywatelstwo - stwierdził
ostatnio), ale z pewnością chętnie zamieniłby cztery triumfy tej pary
na... cztery zwycięstwa pary gospodarzy w jednym turnieju. Na razie
nawet dwa są barierą nie do pokonania.
W każdym roku Polacy są bardzo chwaleni po zakończeniu turnieju.
Pochwały dotyczą jednak przede wszystkim... organizatorów. Pary
gospodarzy rzadko dają radę przetrwać do drugiego dnia zawodów.