Podwieczorek z Olgą Lipińską

W sobotę, 25 marca do dworku w Kraplewie na zaproszenie firmy Acus Consulting przybyła gwiazda – Olga Lipińska. Zaproszeni goście wysłuchali rozmowy, jaką przeprowadził z nią znany dziennikarz prasowy i telewizyjny, Andrzej Bober. Mogli też zadać pytania i obejrzeć fragmenty kabaretów reżyserowanych przez gwiazdę wieczoru.

Utytułowany reżyser i satyryk, Olga Lipińska, która urodziła się w 1937 roku, jest nadal w świetnej formie. Możemy podziwiać ją w nowej roli w Polsacie, w programie SHOW!TIME, w którym postacie z życia publicznego, przy pomocy reżyserów choreografów, nauczycieli śpiewu i kostiumologów zamieniają się w artystów estrady. Z tą elegancką, pełną humoru i żywotności gwiazdą mieliśmy okazję spotkać się w minioną sobotę w dworku kraplewskim. Znamy ją przede wszystkim jako autorkę popularnego telewizyjnego programu „Kabaret Olgi Lipińskiej”, przez który przewinęło się wielu znakomitych aktorów scen polskich,  takich jak Jan Kobuszewski, Bogdan Łazuka, Piotr Fronczewski, czy  Janusz Gajos. Była dyrektorem warszawskiego Teatru Komedia, jest honorowym członkiem Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury, zdobyła Wiktora dla najlepszego twórcy telewizyjnego. Lipińska podczas spotkania opowiadała o kulisach robienia swoich kabaretów. Wspominała cenzurę i stan wojenny, czasy, w których przygotowana była, już podczas kręcenia, na cięcia materiału. Wspominała znanych i lubianych artystów i ludzi kultury, z którymi się przyjaźniła i współpracowała, między innymi Agnieszkę Osiecką czy księdza Tisznera.  Zarówno w tamtych niewesołych czasach jak i dziś teksty, które napisała okazują się być uniwersalne. Może dlatego, że Lipińska potrafi posługiwać się satyrą, by wyśmiać i pokazać głupotę ludzką. I choć czasy się zmieniają tak jak ustroje polityczne, nasza mentalność, jej zdaniem jest jeszcze wciąż taka sama. Kończyła studia w czasach, kiedy studenci mieli czas na kółka naukowe, teatry, kabarety i rozmowy o polityce. Mocno ubolewa nad tym, że dziś kultura jest w pogardzie. Lipińska opowiadała również anegdoty związane z popularnością jej programów. Na pytanie, czemu po jakimś czasie urwała się jej współpraca na przykład z Januszem Gajosem, zażartowała: „Janusz był chyba przerażony tym, że po jakimś czasie występowania w kabarecie jako Turecki, przejął jego tożsamość. W szpitalu, gdy wybudzano go z narkozy, nie zareagował na: panie Gajos, proszę się obudzić, natomiast jak lekarze zawołali: Turecki! – natychmiast otworzył oczy”. Tego typu historie, opowiadane przez gwiazdę wieczoru wywoływały salwy śmiechu i oklaski wśród zgromadzonej publiczności. Ciepłą atmosferę podwieczorku z gwiazdą zakończono dwoma miłymi akcentami: Olga Lipińska podpisywała wszystkim chętnym swoją książkę „Mój pamiętnik potoczny”, zaś dochód z imprezy został przeznaczony na budowę placu zabaw dla dzieci w Kraplewie oraz na Stowarzyszenie do Walki z Rakiem Piersi „Eliksir Życia”.