Około godziny 10:30 na poddaszu budynku Poczty przy ulicy Mickiewicza pracownicy zauważyli kłęby dymu. Natychmiast zawiadomiono Straż Pożarną i rozpoczęto ewakuację budynku. Gęsty dym odciął drogę ucieczki trzem pracownikom. W chwilę po telefonie na placu pojawiła się jednostka Straży Pożarnej.
Ramię drabiny szybko pomknęło w górę do okna, z którego krzyczeli uwięzieni pracownicy. Strażacy wspięli się po drabinie i już po chwili pomagali zejść na dół uwięzionym paniom. Niestety na górze został jeszcze mężczyzna, który stracił przytomność. Strażacy w aparatach tlenowych przeszukiwali zadymione pomieszczenia. Odnaleziony człowiek został wyniesiony przez strażaków na noszach. Na placu udzielono mu pomocy medycznej. W tym czasie strażacy gasili dach. Na szczęście to były tylko ćwiczenia ewakuacji Poczty na wypadek pożaru.
Jednak spacer w dół po wysokiej drabinie spowodował dreszcz emocji i podenerwowanie. Pracownicy Poczty byli dobrze przygotowani do ewakuacji. Opuszczenie budynku przebiegło wzorowo. Strażacy stanęli na wysokości zadania. Cała akcja przebiegła szybko, sprawnie i profesjonalnie.
Takie ćwiczenia są niezwykle ważne. Dzięki nim w przypadku prawdziwego pożaru spada ryzyko paniki a tym samym rosną szanse na uratowanie wszystkich zagrożonych.
Zobacz również:
Fotorelacja z ćwiczeń ewakuacji budynku Poczty -