Dominator zwyciężył

Już od czwartku (5 maja) w Ostródzie trwały przygotowania do zawodów Strong Man. Ekipa techniczna rozkładała wielkie trybuny i scenę. Wszystko było gotowe w piątek wieczorem. Piątkowa pogoda zasmuciła organizatorów, padający deszcz nie wróżył najlepiej. Prognozy na sobotę też nie były najlepsze. Deszcz i zachmurzenie. Jak się okazało pogoda była idealna, słonecznie i ciepło.
Konferencja

O godz. 12 w Urzędzie Miasta odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli organizatorów oraz zawodnikami. Na spotkanie z dziennikarzami przybył Jarosław Dymek, Tomasz Żocholl oraz Mariusz Pudzianowski. Na pytanie, co skłoniło organizatorów do wyboru Ostródy na miasto zawodów odpowiedział Jacek Woźniak z Kombinatu Artystycznego firmy, która jest organizatorem imprezy. Powiedział, że Ostróda to ładne miasto a koszary mają specyficzny klimat. Strong Man jeszcze nigdy nie odbywał się w koszarach. Pan Jacek powiedział też, że sam jest zaskoczony, iż dopiero teraz trafili do Ostródy. Duży wpływ na wybór Ostródy miała szybka reakcja Biura Promocji Miasta na ofertę rozesłaną przez organizatora. Po obejrzeniu obiektu przez organizatora i przedstawicieli TVN została podjęta ostateczna decyzja o wyborze Ostródy.
Zawodnicy pytani o to, czy byli już w Ostródzie odpowiadali, że tylko "przejazdem"
Jarosław Dymek powiedział, że Ostróda podoba mu się, jest czysta i zadbana. "To specyfika chyba wszystkich mazurskich miast" - dodał.
Dziennikarze zadawali pytania o przygotowania do zawodów o trening, dietę. Wszyscy zgodnie mówili, że słodycze jędza w ograniczonych ilościach, co do innych potraw już nie jest tak restrykcyjnie. Treningi zajmują znaczną cześć czasu w tygodniu - Trudno jest znaleźć czas na inne zajęcia - mówił Jarosław Dymek. Jednak siłownia to tylko cześć ćwiczeń -dodaje. Aby utrzymać pełną formę trzeba uprawiać także inne sporty. Tomasz Żocholl, wschodząca gwiazda Strong Man -  do niedawna zdobywał laury również w widnsurfingu. Obecnie po przeprowadzce nie ma na to tyle czasu, co kiedyś. Jednak jak mówi każdą wolną chwile chętnie spędza pływając na desce. Tomek zapytany o swój talizman na zawodach, odpowiedział, że najlepszym talizmanem jest jego rodzina. Jarek i Mariusz powiedzieli, że talizmanów nie mają. Sebastian Wenta w eliminacjach do pucharu Polski pokazał wysoką klasę. Zapytaliśmy Dominatora czy w związku z tak silnym rywalem nie obawia się utraty pierwszego miejsca w Ostródzie. Mariusz odpowiedział. "Znam siebie, wiem, na co mnie stać. Życzę powiedzenia przeciwnikom, ale wiem, że i tak wygram". Na zakończenie konferencji zawodnicy podpisali plakaty, a burmistrz Ostródy przekazał zawodnikom pamiątkowe figurki.

Zawody
Tuż przed godz. 14 trybuny zaczęły się zapełniać. Nie trwało to jednak zbyt długo. Wnet całe sektory zostały zapełnione przez fanów sportów siłowych z Ostródy i okolic. Przed 15 zaczęło padać jednak był to tylko przelotny deszczyk i przez całe zawody dopisywało słońce.
Zawody zostały przeprowadzone w sposób bardzo profesjonalny i widowiskowy. Publiczność zasiadająca na trybunach dobrze się bawiła. Niestety nie mogli tego powiedzieć ci, którzy nie zdążyli zając miejsca. Kilka tysięcy osób zgromadzonych na placu nie mogło śledzić przebiegu potyczek, gdyż większość czasu telebim wyświetlał obraz trawnika. Po jakimś czasie zostało to poprawione.
Już od samego początku rozgrywek siłaczy Mariusz Pudzianowski pokazał przeciwnikom, na co go stać. Nie pozostawił im żadnych nadziei. Z wynikiem 36 punktów zajął pierwsze miejsce. Drugie miejsce zajął Sebastian Wenta (28 punktów) a trzecie Sławomir Orzeł (24 punkty). Na koniec były pamiątkowe zdjęcia i autografy. Około godz. 19 rozpoczęły się koncerty. Zagrała grupa Kowalski i Golden Life. Publiczność bawiła się wyśmienicie.
Zdjęcia z zawodów znajdziecie w Twojej Galerii.