Radni chcą pomnika

ilustracjaW poniedziałek 3 lipca odbyła się 36 Sesja Rady Miejskiej w Ostródzie. Była ona zwołana przez burmistrza. Na sesji podjęto jedną uchwałę dotyczącą zmian w budżecie. Przeszłaby ona pewnie zupełnie niezauważona przez nikogo, gdyby nie fakt "wciśnięcia" jednej rzeczy pomiędzy potrzebne zmiany w budżecie. Chodzi o wydanie przez samorząd 5500 zł na budowę pomnika na ul. Spokojnej. Po cichu, bez dyskusji, bez uzasadnienia i szczegółów.

Gdyby nie pytanie radnego Piotra Krajewskiego nic byśmy o tym nie usłyszeli. Burmistrzowi w odpowiedzi na pytanie radnego "omówienie" sprawy zajęło zaledwie 2 minuty. Poza stwierdzeniem, że jest to projekt 8 radnych i ma rzekomo dotyczyć upamiętnienie dzieci nienarodzonych nic więcej nie wiadomo. To nie jest komfortowa sytuacja. Mieszkańcy nie wiedzą, co tak naprawdę powstanie na cmentarzu. Czy będzie do grobowiec, w którym będą składane prochy nienarodzonych dzieci, czy zwykła figurka. Nie wiadomo, co pojawi się na tablicy. Nie można nie zapytać, czy to akcja pro społeczna, czy realizacja ideologicznych celów, bo i takie akcje są w kraju prowadzone. Znowu działanie urzędu powoduje, że jest więcej pytań niż odpowiedzi. Znowu trzeba się domyślać, o co chodzi autorowi.
Temat nienarodzonych dzieci to bardzo delikatna materia, wymagająca szczególnej troski i rozwagi. Tak podjęta decyzja, po cichu, przy okazji, nie pomaga sprawie a wręcz rodzi różne podejrzenia. Być może nieuzasadnione, ale w tej sytuacji nie bezpodstawne.
Czekamy na szczegółowe wyjaśnienie ze strony urzędu. Stosowny wniosek został już wysłany.
Będziemy wracać do tematu.