Zapraszamy do lektury relacji z Jubileuszowej wystawy Bronisławy Świerzewskiej i Zdzisława Danowskiego i prześledzenie ostatnich sulcesów na niwie literackiej Mariusza Szwondera.
Jubileusz w galerii sztuki
W czwartek otwarto w zamkowej galerii jubileuszową wystawę Bronisławy Świerzewskiej i Zdzisława Danowskiego. Oboje skończyli w tym roku 80 lat. Chociaż żadne z nich nie urodziło się w Ostródzie to właśnie tu mieszkają od kilkudziesięciu lat. Trzydzieści cztery lata temu wspólnie zakładali funkcjonujący do dziś Klub Plastyka Amatora. Przede wszystkim jednak łączy ich wspólna pasja - umiłowanie malarstwa. Oboje są samoukami i zatrzymują się nad czymś , co dla innych może być nieciekawe, czy banalne. Ich obrazy to przede wszystkim nasze, warmińsko-mazurskie krajobrazy. Pani Bronisława często maluje także kwiaty, a pan Bronisław tworzył także akty. Szkoda, że nie mogliśmy ich obejrzeć. Jubilaci przyjmowali ze wzruszeniem wyrazy uznania i życzenia wielu lat owocnej pracy. Otrzymali listy gratulacyjne, kwiaty. Pani Bronisławie zadedykowany został utwór poetycki.
Nagrodzony po raz n-ty
Mariusz Szwonder mimo młodego wieku w błyskawicznym tempie zbiera kolekcję nagród literackich. Na początku października wystartował w prestiżowym XVIII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Józefa Ignacego Kraszewskiego. W konkursie brało udział wielu profesjonalnych autorów, więc poziom był wysoki. Ostródzianin zaprezentował pięć utworów. Komisja wyróżniła tych twórców, których prace przedstawiały idee "bycia z człowiekiem, a nie bycia obok człowieka". Mariusz zdobył zaszczytne trzecie miejsce w dziedzinie poezji. Na uroczystym wręczeniu nagród, które odbyło się w Muzeum im. patrona konkursu w Romanowie, aktorzy zaprezentowali dwa wiersze laureata. Pierwszy to "Słowo od matki", dedykowany Karolowi Wojtyle. Utwór ten, jak przyznaje aotor, był poszkodowany ponieważ wczesnej nikt nie zwracał na niego uwagi. Drugi zaprezentowany szerszej publiczności wiersz jest zawarty w najnowszej publikacji laureata pt. "Imiona miłości" w rozdziale "Cierpienie".
A oto jeden z nich:
SŁOWO OD MATKI
Karolowie Wojtyle
Nie pytaj, synu, czy obłóczą cię w biel.
Jaka stąd Polska! Spójrz w zwierciadło wieków!
Spisane czerwienią jej noce, jej dnie.
Z krwi powstań i idź, tej ziemi człowieku.
Nie pytaj o dom, niech ci sie niem stanie
Odciśnięty ślad. Pocałunkiem się zniż
Do ojczyzn Słowa, w którym twoje trwanie.
Dłonie z modlitwą przed najprostszy nież krzyż.
W Nowiny drogę nie zabieraj więcej,
Bo sercem poznasz ile pokoleniom
Niosły małe - po ludzku - Jego ręce,
Na przekór drwinom, drzewu i cierniom.
Nie pytaj, synu, Boga nadaremno.
Sam wskaże Wolę, jakiej oddasz ciało,
Zadumany nad wiecznością tajemną -
Piotrze miłością, nadzieją i wiarą.