W miniony piątkowy wieczór, na pożegnanie lata w Ostródzie wystąpił zespół Łzy. Mimo zimna i padającego deszczu na Stadionie Miejskim zebrało się około 2000 fanów zespołu.
Mieliśmy przyjemność porozmawiać przed koncertem "Łez" z obdarzoną nietuzinkowym głosem wokalistką tej grupy - Anią Wyszkoni.
- Jak radzicie sobie z popularnością i z całym szumem, który powstał wokół Was po wydaniu płyty "W związku z samotnością"?
- Najbardziej męczą nas podróże. Bardzo lubimy koncertować, zawsze staraliśmy się robić to jak najczęściej. Dzięki temu, że jesteśmy znani jest to teraz dużo łatwiejsze. Mamy taką zasadę, że nie gramy częściej niż trzy razy w tygodniu. Głównie ze względu na to, żeby każdy koncert był najwyższej jakości i żeby zmęczenie nie wygrało z tym, w jaki sposób zabrzmimy.
- A co zmieniło się w waszym życiu od kiedy staliście się jednym z bardziej znanych i "słuchanych" zespołów w kraju?
- Ja osobiście nie spotkałam się z jakimś negatywnym wpływem tego, że ludzie rozpoznają mnie na ulicy. Czasami podchodzą, czasami krzyczą "Ania - cześć", ale właściwie wszystkie te reakcje są na razie bardzo pozytywne.
- Jesteś wokalistką, która wypracowała swój własny, niepowtarzalny styl. Powiedz, jakiej muzyki słuchasz, na co dzień, co Cię inspiruje?
- Staram się o tym nie mówić, bo potem ludzie niepotrzebni doszukują się podobieństw. A ja staram się być taka, jaka jestem, ubieram się w to, co mi się podoba, nie sugeruję się ani modą, jaka panuje gdzieś na rynku. Gdy widzę coś interesującego dla mnie, to kupuję to. Staram się mieszać style np. ładną elegancką sukienkę zakładam do "martenów", co teraz jest właściwie często spotykane, ale kiedyś było bardzo nietypowe, szczególnie, jeśli chodzi o mnie, bo pochodzę z bardzo małej wioski gdzie początkowo ludzie zwracali na to uwagę, teraz są już przyzwyczajeni do tego, że często ubieram się na czarno, że noszę takie a nie inne rzeczy.
- Czy znane są Ci nasze tereny i sama Ostróda?
- Bywaliśmy tu już wcześniej, ale rzadko mamy czas, aby zwiedzić miasto, w którym gramy Przyjeżdżamy przed koncertem, ale mamy czas jedynie na kąpiel i krótki odpoczynek.
- Co jest dla Ciebie ważne, czym kierujesz się przy podejmowaniu decyzji mających wpływ na Twoje życie?
- Staram się żyć zgodnie ze swoimi zasadami, a moją zasadą jest ostatnio "nie mieć zasad". Po prostu staram się żyć tak, żeby na drugi dzień czegoś nie żałować Staram się korzystać z życia jak najbardziej.
- Skąd wzięła się tytułowa "Agnieszka"?
- Jest to prawdziwa historia jednego z członków zespołu. Choć ta dziewczyna nie ma na imię Agnieszka, po usłyszeniu kawałka odezwała się do naszego kolegi Wcześniej długo nie mieli ze sobą kontaktu. Spotkali się, po to żeby za chwilę znowu się pożegnać…
- Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.