Najlepsza obrona, najsłabszy atak

Piłkarze Sokoła wciąż wygrywają. W sobotę pokonali na własnym boisku Olimpię Olsztynek. Po raz kolejny zamiast gradu bramek, ostródzcy kibice obejrzeli niezbyt mecz, okraszony tylko jedną bramką, strzeloną do przerwy przez Jarosława Golaka.
Po pucharowym, jednobramkowym zwycięstwie nad Polonią Bartex Pasłek, zawodnicy Sokoła zmierzyli się w sobotę w ligowym pojedynku z olsztynecką Olimpią. Przeciwnicy są ostródzianom dobrze znani, wielokrotnie nasi piłkarze wysoko wygrywali z sąsiadami za miedzy.
Początek spotkania dawał podstawy do optymizmu. Kilka dobrych akcji Sokoła podobało się kibicom. Już w 20 minucie błąd obrońcy Olsztynka wykorzystał Jarosław Golak, który bez zastanowienia dynamicznie wbiegł w pole karne i strzałem z powietrza umieścił piłkę górnym rogu bramki gości. Ostródzianie mieli jeszcze jedną bardzo dobrą sytuację do podwyższenia rezultatu. W 37 minucie po sprytnie rozegranym rzucie wolnym, najlepszy zawodnik Sokoła od kilku spotkań, Marcin Babalski z 25 metrów trafił w słupek.
Po przerwie gra wciąż toczyła się pod dyktando miejscowych, jednak nie potrafili oni przeprowadzić skutecznej akcji. Cztery zmiany przeprowadzone przez Jerzego Radziwona niewiele nowego wniosły do gry. Zawodnicy rezerwowi nie potrafili zmienić charakteru drużyny, która pomimo falowych ataków na bramkę Olsztynka, nie zdobyła już w tym meczu gola. Zawodzi szczególnie atak. Ten mecz ostródzianie powinni wygrać przynajmniej czterema golami, ale sama przewaga w polu nie wystarczy.
Wyraźne są braki taktyczne, napastnicy, choć ruchliwi, nie są dobrze obsługiwani przez pomocników lub nie decydują się na najprostsze rozwiązania. Cieszy kolejne zwycięstwo i wysoka pozycja w tabeli, jednak do tej pory przeciwnicy nie byli zbyt wymagający. Oby zwyżka formy, szczególnie strzeleckiej, objawiła się w najbliższych meczach z trudniejszymi rywalami.
Skład Sokoła: Wojtczak, Śnieżawski, Oliwa, Sł. Bujnicki, Babalski, Kraśniewski (Filipiak), Gergola, Maj, Golak (S. Bujnicki), Puka (Łuba), Blank (Dąbrowski). Bramka: Golak.