Powraca sprawa radnego, który prowadził po alkoholu

foto: elvinstar (sxc)Podczas 50 sesji Rady Miejskiej w Ostródzie radna Mirosława Bilińska odczytała oświadczenie dotyczące wydarzenia, jakie miało miejsce 16 października 2013 roku. Chodzi o sprawę radnego Rady Miejskiej, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Grupa radnych wyraziła zdegustowanie stagnacją w tej sprawie a swoje zaniepokojenie przedłużaniem się tej sprawy zawarli w liście otwartym, który przesłali m.in. do parlamentarzystów, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.

W dzisiejszej rozmowie z zastępcą Prokuratora Rejonowego w Ostródzie Małgorzatą Hrybek zapytaliśmy, na jakim etapie jest postępowanie i kiedy sprawa zostanie skierowana do sądu?
Z udzielonej odpowiedzi wynika, że sprawa nie trafi do sądu wcześniej niż za miesiąc, choć i to nie jest pewne. Wciąż trwają czynności przygotowawcze. Przesunięcie terminu przekazania sprawy do sądu jest związane z przesłuchaniem dwóch świadków i oczekiwaniem na opinię biegłego.
Ze względu na toczące się postępowanie nie udzielono nam informacji, czego będzie dotyczyła opinia biegłego.
Do sprawy wrócimy.

UZUPEŁNIENIE (2014-02-03):

Poniżej prezentujemy treść oświadczenie przesłanego na adres redakcji:


Radni Rady Miejskiej w Ostródzie:                                           Ostróda, 29 stycznia 2014 r
1.Jan Stasiulewicz
2.Mariusz Kłokocki
3.Mirosława Bilińska
4.Barbara Jankowska
5.Andrzej Garlicki


                                      Pan Marek Biernacki
                                      Minister Sprawiedliwości



Stanowisko części radnych Rady Miejskiej w Ostródzie w sprawie pijanych kierowców, wygłoszone na sesji w dniu 29 stycznia 2014 r.

Zaniepokojeni tragicznymi w skutkach wydarzeniami w kraju, w tym w Kamieniu Pomorskim, spowodowanymi przez nietrzeźwych kierowców, chcielibyśmy odnieść się do zdarzenia, które miało miejsce w październiku ubiegłego roku w Ostródzie. Długo pozostawialiśmy tę sprawę w milczeniu, bacznie jednak przyglądając się jej biegowi. Zdegustowani stagnacją, która zdominowała literę prawa (tj. ostródzką prokuraturę rejonową), postanowiliśmy napisać ten oto list otwarty oraz wysłać go także do Panów Marka Biernackiego - Ministra Sprawiedliwości, Andrzeja Seremeta - Prokuratora Generalnego oraz Parlamentarzystów okręgu 34-go, gdyż do chwili obecnej osoba, która złamała prawo prowadząc pojazd pod wpływem alkoholu nie poniosła dotąd żadnych konsekwencji, a sprawa ta zdaje się idzie innym torem niż w większości analogicznych przypadków. Postanowiliśmy również wystąpić z wnioskiem do Prokuratora Generalnego o objęcie tejże sprawy nadzorem.
Wspomniana sprawa dotyczy obecnego tu na sali radnego Stanisława K…., który 16 października 2013 roku został zatrzymany przez policję podczas rutynowej kontroli na ulicy Chrobrego. Badanie wykazało, że radny kierując samochodem marki Renault był pod wpływem alkoholu i miał 1,2 promila w wydychanym powietrzu. Badanie to zostało również potwierdzone badaniem krwi w szpitalu. Cóż zatem może jeszcze być potrzebne, aby zakończyć postępowanie i skierować sprawę do sądu? Od tego czasu „w sprawie” nic się nie dzieje. Opieszałość prokuratury sprawia, że karanie pijanych kierowców staje się specyficzną „zachętą” do takich przestępstw, bo z całą pewnością nie przestrogą...
Policja w takich sprawach zazwyczaj kompletuje dokumenty i przekazuje je do prokuratury, która następnie kieruje sprawę do sądu. Jak wszyscy wiemy za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych lub pojazdów mechanicznych określonego rodzaju na okres od jednego roku do lat dziesięciu. Dodatkową karą może być utrata mandatu radnego. Przyczyny wygaśnięcia mandatu zostały wymienione w art. 190 ust. 1 ordynacji wyborczej do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw. Zgodnie z obowiązującym przepisem następuje to m.in. w wyniku skazania za popełnienie przestępstwa umyślnego.
Jednak do chwili obecnej radny Stanisław K…. nie poniósł żadnych konsekwencji, choć od zdarzenia upłynęły już ponad trzy miesiące. Mało tego nadal jest widziany za kierownicą swojego samochodu, a także – co dla wielu jest co najmniej zaskakujące – nadal pełni funkcję radnego!  Nasuwa się pytanie czy osoba ta, decydując się na jazdę pod wpływem alkoholu i narażając na utratę życia i zdrowia osoby trzecie, może reprezentować ostródzkie społeczeństwo w Radzie Miasta? Czy mamy gwarancję, że osoba ta, głosując nad ważnymi dla miasta uchwałami,  nie jest również po przysłowiowo mówiąc „głębszym”?
Jako radni, działający w imieniu naszych wyborców i mieszkańców Ostródy nie możemy pogodzić się z faktem, że z nieznanych nam przyczyn, lokalnego polityka i prominenta za popełnione przestępstwo, do tej pory nie dotknęły żadne sankcje prawne. Czy sprawa radnego Stanisława K…. rządzi się innymi prawami? Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której podobne incydenty z udziałem osoby publicznej, obdarzonej „zaufaniem” wyborców, są delikatnie mówiąc ignorowane czy wyciszane. Nie może istnieć instytucja, zwana „państwem w państwie”! Dlatego też dołożymy wszelkich starań, żeby sprawa radnego została wyjaśniona lokalnemu społeczeństwu i jak najszybciej trafiła na wokandę.

Z poważaniem

1.Jan Stasiulewicz
2.Mariusz Kłokocki
3.Mirosława Bilińska
4.Barbara Jankowska
5.Andrzej Garlicki