Transparentność to dla burmistrza obce słowo?

Urząd Miasta w OstródzieNiewiedza, czy celowe utrudnianie dostępu do informacji publicznej? Chciałbym, aby to była pierwsza opcja. Zawsze jest bowiem szansa na edukację i poprawę stanu rzeczy. W drugim przypadku trudno będzie coś zdziałać, niejasne pozostają też motywy drugiego scenariusza. O co chodzi? O kolejne problemy w uzyskaniu informacji publicznej z Urzędu Miasta w Ostródzie. Niestety nie pierwszy już raz.

Tym razem burmistrz Czesław Najmowicz swoim podpisem pod przesłaną odpowiedzią na wniosek o informację publiczną daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza niczego ujawniać a przynajmniej stara się utrudnić dostęp do tej informacji. Tak mu się przynajmniej wydaje. W czwartek złożyłem w sekretariacie Urzędu Miasta dwie skargi na bezczynność Burmistrza Miasta Ostróda. Skarga dotyczy braku odpowiedzi na dwa wnioski o informację publiczną, które złożyłem 8 października.
Pierwszy z wniosków dotyczył informacji o fakturach związanych z realizacją projektu budowy statków, planu naprawczego i przechowywania statków w stoczni. Drugi wniosek dotyczył rejestru zamówień publicznych poniżej 14000 euro zrealizowanych od maja do września 2013 roku.
Proste pytania, na które powinna przyjść wyczerpująca odpowiedź nie później jak po 14 dniach. Tym bardziej, że cała dokumentacja znajduje się w urzędzie „pod ręką” a dodatkowo urząd prowadzi rejestr zamówień publicznych, więc cała praca sprowadzała się do zrobienia skanów.
Niestety burmistrz odnalazł zapis w ustawie, który w jego ocenie dał mu podstawę do odrzucenia wniosku bez jego rozpatrzenia.

Brak konsekwencji
22 marca 2013 roku wysłałem do urzędu miasta wniosek o „Rejestr wszystkich zamówień poniżej 14.000,- euro udzielonych w roku 2012 i w roku 2013 przez Urząd Miasta”. Wtedy burmistrz nie widział problemu z przekazaniem tej informacji. Odpowiedź dotarła.
Na wniosek z 8 października 2013 roku o „Rejestr wszystkich zamówień publicznych poniżej 14.000,- euro udzielonych przez Urząd Miasta w maju, czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu 2013 roku" natrafiłem na opór, który na chwilę obecną powoduje, że tej informacji nie posiadam. Trzeba tu podkreślić, że taki rejestr został wprowadzony przez burmistrza Najmowicza zarządzeniem Nr 347/2012.

Pytam więc, czy to zanik pamięci, tajemnicza zmiana przepisów wewnętrznych i ustawy, czy może próba ukrycia czegoś, co według burmistrza nie powinno ujrzeć światła dziennego?
Jak się chce i może coś ujawnić to się to robi, tak jak powinno to mieć miejsce w przedmiotowej sprawie. Oczywistym też jest fakt, że utrudnia się dostęp tam, gdzie chce się coś ukryć.
Jestem spokojny o wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w tej sprawie. Burmistrz nie miał prawa odmówić rozpatrzenia wniosku. Wyroki sądów w podobnych sprawach nie pozostawiają złudzeń, kto się myli.
Czekam też na wyrok WSA w sprawie informacji o poborach, premiach i nagrodach byłego już asystenta burmistrza. Sprawa odbędzie się w styczniu 2014 roku. Nie muszę chyba dodawać, że burmistrz również nie chciał ujawnić tej informacji.

Zobacz również:
Obszerność informacji poraża

Ostróda: Informacja Publiczna ściśle tajna

Burmistrz Najmowicz milczy i narusza przepisy ustawy