Choć nie o takiej promocji w Sejmie pewnie marzył burmistrz Czesław Najmowicz, to należy takie wydarzenie odnotować. Nie często zdarza się bowiem, by o Ostródzie mówiono podczas posiedzenia Sejmu. Słowa zawarte w tytule padły z sejmowej mównicy a ich autorem był Poseł Wojciech Penkalski. Wypowiedź pojawiła się podczas 56 posiedzenia Sejmu w dniu 12 grudnia 2013 roku.
Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia posła Wojciecha Penkalskiego.
Poseł Wojciech Penkalski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym, aby Wysoka Izba wzięła pod rozwagę kilka refleksji związanych z funkcjonowaniem w polskiej rzeczywistości samorządów lokalnych. W ostatnim czasie wspólnoty samorządowe dosyć często sięgały po narzędzie dyscyplinujące swoich włodarzy. Negatywne skutki działalności wielu wójtów, burmistrzów, prezydentów spowodowały uruchomienie mechanizmów obronnych w postaci akcji referendalnych. Burmistrz Dąbrowski w Ostródzie, prezydent z całą watahą w Elblągu - to dwa z wielu przykładów, które w bieżącym roku mieliśmy w całej Polsce. Paradoksem jest jednak to, że wysoka frekwencja w referendum, będąca zasadniczym warunkiem jego powodzenia, stwarza możliwość pojawienia się w życiu publicznym ludzi niekompetentnych, niespełnionych, nierespektujących zarówno zasad moralnych, jak i demokratycznych reguł.
Wysoka Izbo! Taka sytuacja ma obecnie miejsce w jednym z miast okręgu nr 34, a mianowicie w Ostródzie. Od dłuższego czasu otrzymuję w tej sprawie wiele telefonów i informacji, jak również uczestniczyłem w wielu spotkaniach z mieszkańcami i radnymi powiatu ostródzkiego. Powierzona przed rokiem nowo wybranemu wówczas burmistrzowi miasta Ostróda panu Czesławowi Najmowiczowi władza okazała się produktem naiwności i zawiedzionych oczekiwań mieszkańców. Kolejne przeprowadzone w Ostródzie wybory ukazały prawdziwe oblicze tego samorządowca. Traktowanie powierzonego urzędu jako własnej przysłowiowej 5-minutowej szansy na uprawianie prywaty, na dalsze ustawianie się daje w konsekwencji działania nacechowane nepotyzmem, kumoterstwem, a przede wszystkim oszukańczą polityką lokalną.
Panie burmistrzu, burmistrzu Najmowicz, to pana społeczeństwo obdarzyło dostateczną dozą zaufania w ostatnich wyborach, w wyniku których może pan dzisiaj sprawować swój urząd. Zmarnował pan społeczny entuzjazm i zawiódł oczekiwania wspólnoty na pozytywne zmiany w tym mieście. Narzekaliśmy wszyscy, przede wszystkim mieszkańcy Ostródy, na pańskiego poprzednika burmistrza Dąbrowskiego. Nie ma go, nastał potem pan. Przejął pan schedę po swoim poprzedniku. Niósł pan na sztandarach hasła o zmianach, nowej jakości, a przede wszystkim służbie dla mieszkańców Ostródy. Na dzień dzisiejszy w sposób jednoznaczny, podkreślam to i mówię to stanowczo, przekreślił pan ogromne nadzieje mieszkańców powiatu ostródzkiego, a przede wszystkim miasta Ostródy. Niespełnione obietnice, niekompetentni ludzie, których powołuje pan na stanowiska w miejskich jednostkach organizacyjnych, działania i inicjatywy podejmowane przez pana nie znajdują społecznego uznania. Niestety są one wyznacznikiem pana kadencji, krótkiej kadencji.
Jednym z wielu przykładów jest instrumentalne potraktowanie choćby pracowników wodociągów miejskich, odebranie im wielu składników płacowych i ustalenie im wynagrodzeń za pracę na poziomie ustawowego minimum. Uważam, że jest to brak elementarnego szacunku dla ciężkiej i niewdzięcznej pracy, którą ludzie ci wykonują.
Społeczeństwo Ostródy sceptycznie, a nawet z wielkimi obawami traktuje pański ostatni, sprzed kilku dni, pomysł wyemitowania miejskich obligacji. Podkreślę, w trakcie kampanii referendalnej głośno krytykował pan swojego poprzednika za nadmierne zadłużenie miasta. Zadam panu pytanie: Czy jest pan konsekwentny w swoich poglądach? Działania takie są przykładem sytuacji, przyznam, jednej z wielu, kiedy to lokalny włodarz po objęciu swego urzędu szybko usuwa ze swojej świadomości realia, szybko też zapomina o swoich wyborcach.
Społeczeństwo Ostródy jest oburzone tymi działaniami. W coraz bardziej wyraźny sposób zaznaczają się również takie tendencje w miejskiej radzie.
W kampanii, w której uczestniczyłem ponad rok temu, przede wszystkim związanej z odwołaniem pańskiego poprzednika, postawiłem na świeżość i postawiłem na zmiany. Uczestniczyłem w tym w sposób czynny. Pan skorzystał na tym najbardziej. Fakt faktem, że jeden z moich faworytów, jedna z osób, które wspierałem, został pańskim asystentem (Dzwonek). Miał obiecaną funkcją wiceburmistrza, jednak daliście mu tylko funkcję lokaja. Nie ma go w dniu dzisiejszym, z całą pewnością przygotowuje się do kampanii.
Jednak, Panie Marszałku, Wysoka Izbo, to właśnie w samorządach i przy lokalnym rozwiązywaniu problemów powinien mieć miejsce dobry styl sprawowania władzy, bliski przede wszystkim wyborcom i ich oczekiwaniom. Dobre zdiagnozowanie społecznych potrzeb, rygorystyczne wręcz traktowanie przewidzianych prawem procedur samorządowych, ograniczenie prywaty i patologii wydają się środkiem zaradczym, które życie lokalnych wspólnot przywrócą do normalności.
Na koniec pozwolę sobie zacytować jedną wypowiedź ministra: Idziemy po was. Nie ja idę, tylko idą po was mieszkańcy Ostródy. Dziękuję. (Oklaski)
żródło: sejm.gov.pl