Budżet miasta stoi w obliczu poważnych problemów

Burmistrza Ostródy Czesław NajmowiczW czwartek 12 grudnia 2013 roku na skrzynki kontaktowe redakcji lokalnych mediów trafiło oświadczenie burmistrza Ostródy Czesława Najmowicza dotyczące emisji obligacji.

Poniżej pełen tekst oświadczenia:

Szanowni Państwo,

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, dzięki głosom większości radnych udało się przegłosować plan emisji obligacji miejskich. Wobec sceptycznych głosów pozostałych radnych, wyrażonych oświadczeniem odczytanym przez Pana Ryszarda Kowalskiego chciałbym sprostować pewne tezy zawarte w oświadczeniu.
Szanowni Państwo, budżet miasta stoi w obliczu poważnych problemów. Zdawałem sobie sprawę z powagi sytuacji kandydując na fotel Burmistrza. Tym większe moje zmartwienie wywołał faktyczny stan finansów, jaki zastałem po swoich poprzednikach. Lata inwestycji, zaciąganych kredytów i wydatków niewspółmiernych do efektów musiały w końcu odbić swoje piętno na budżecie Ostródy.
Nie odnosiłem się dotychczas publicznie do wszelkich zaczepek, uznając, że lepiej robić swoje.
Plan emisji obligacji miejskich nie wynika z chęci dalszego, nieprzemyślanego inwestowania. Środki pozyskane z emisji obligacji niestety nie będą przeznaczone na wielkie inwestycje. W pierwszej kolejności musimy spłacić część zaciągniętych pożyczek.
Już od 2009 roku było wiadomo o zmianie przepisów dotyczących przeliczania wskaźnika długu. Mimo tej wiedzy, nie zrobiono nic, aby się do tego przygotować. Zamiast planów naprawczych, racjonalizacji wydatków i oszczędnego gospodarowania pieniędzmi mieszkańców zdecydowano o zaciąganiu kolejnych kredytów: w 2010 roku zaciągnięto 13,8 mln kredytu, z czego prawie 4mln zł przeznaczono na spłatę poprzednich kredytów. Rok 2011 to kolejny kredyt na 20,25mln zł, z czego 4,54mln na spłatę poprzednich pożyczek. W 2012 roku zaciągnięto kolejny kredyt – 4,04mln, tym razem przeznaczony tylko i wyłącznie na spłatę poprzednich pożyczek. Przypominam, że to nie ja byłem wtedy Burmistrzem, natomiast za taki stan rzeczy opozycja próbuje mnie obarczyć odpowiedzialnością. Jest to głęboko niesprawiedliwe. Zwłaszcza, że robią to osoby, które po części same za to odpowiadają, gdyż w przeszłości jako radni często bez podparcia merytoryczną dyskusją, decydowali się wspierać politykę moich poprzedników.
2013 rok był pierwszym od wielu lat, kiedy udało się nie zaciągnąć kolejnych kredytów. Wbrew wielu niesprawiedliwym oskarżeniom sprawiłem, że funkcjonowanie Urzędu Miejskiego oraz podległych spółek przyniosło dodatkowe oszczędności. Nie ma już w naszym mieście Prezesów zarabiających po niemal 20 tysięcy złotych. Urzędnicy nie dostają już premii za nic i co miesiąc. W ten sposób udało się zaoszczędzić 0,6mln w samym Urzędzie Miejskim.
Szanowni Państwo, przyszły rok oraz budżet będą niezwykle trudne, ale podołamy zadaniu. Wzorem wielu innych samorządów, realizując powszechną w administracji publicznej praktykę, zdecydowałem, że lwią część przyszłorocznych zobowiązań miasto spłaci jeszcze w tym roku. W przyszłym, mimo tychże zobowiązań, byłoby to niemożliwe ze względu na nowe prawo, które nie pozwoli nam spłacać rocznie więcej niż 1,9mln długu ( a musimy spłacić ok. 5,8mln ). Powstała więc sytuacja niemal patowa, z której najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest emisja obligacji miejskich. Tylko w ten sposób unikniemy ingerencji Regionalnej Izby Obrachunkowej, oraz sporządzeniu przezeń naszego budżetu. Widniała nad miastem realna groźba całkowitego zamarcia kultury, rezygnacja z festiwalu muzyki reggae, disco polo, koncertów i imprez artystycznych. Groził nam realny scenariusz zwolnień w spółkach miejskich oraz samym urzędzie, jak również w placówkach oświatowych. Nie byłoby pieniędzy dla organizacji pozarządowych oraz klubów sportowych, ucierpiałaby również opieka społeczna.
Opozycyjni radni chcieli, bym jednym drastycznym ruchem skumulował wszystkie zaniechania z lat ubiegłych na przyszły rok. Mam zupełnie inne zdanie, i zdecydowałem, że mieszkańcy nie mogą być winni zaniedbaniom oraz wizjom poprzedników. Miasto czeka kilka lat bez fajerwerków, bez wielomilionowych inwestycji, ale za to bez drastycznych i bolesnych ruchów i bez czarnego scenariusza. Nie da się w jeden rok naprawić wieloletnich błędów. Musimy pamiętać, że prócz stadionu, amfiteatru, że prócz  fontanny, miasto ma jeszcze tą drugą, mniej przyjemną stronę – ogromne długi. Długi, które miasto będzie spłacać jeszcze długie lata, natomiast decyzję co do sposobu ich spłaty musiałem podjąc już teraz.

Czesław Najmowicz
Burmistrz Ostródy