
Goście mecz rozpoczęli ze sporym animuszem i potwierdzili swoją siłę w ofensywie, już po pierwszym kwadransie oddali cztery celne strzały na bramkę Sikory, niestety jeden z nich w 9 minucie znalazł drogę do naszej bramki. Szybka kontra Mrągowii lewą stroną, dośrodkowanie w pole karne i tam strzał głową oddał Paweł Kowalewski, najlepszy strzelec Mrągowii. Napastnika gości nie upilnował najbliżej stojący Paweł Śnieżawski a do tego Piotrek Sikora miał ograniczoną widoczność ponieważ piłkę zasłonili obrońcy Sokoła. Podobnie jak z Warmią drużyna Sokoła powoli wchodziła w mecz i musiała odrabiać straty po bramce z pierwszych minut. Co więcej Mrągowia dalej starała się podwyższyć prowadzenie. W 19 minucie do remisu doprowadził Piotrek Głowacki. Krótko rozegrany rzut rożny, dośrodkowanie Głowackiego, na przedpolu strzał na 5 metrze markuje Szostek, jednak nie dotyka piłki i wpada ona do siatki, ewidentny błąd bramkarza Mrągowii. W 42 minucie, kiedy już część kibiców wyruszała z trybun po kiełbaski z cateringu, piłkarze Sokoła objęli prowadzenie, po rzucie z autu Kowalskiego w pole karne,strzał Szostka z 8 metrów głową lobuje bramkarza gości.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza w naszym wykonaniu, czyli niemrawo. Za brak koncentracji zapłaciliśmy utratą bramki i prowadzenia. Tym razem strata piłki w środku pola, dośrodkowanie z prawej strony, i mimo asysty obrońców Sokoła, Mariusz Machniak, strzałem głową zamienił na bramkę obok bezradnego Sikory. Potem gospodarze ruszyli do ataków, trzy minuty po stracie drugiej bramki, trener Tarnowski na boisko posłał Pawła Podhorodeckiego, który z powodu kontuzji nie grał w ostatnich czterech meczach ligowych. "Podhor" wszedł i zrobił swoje czyli sporo kręcił zamieszania prawą stroną. Jednak trzecia, dająca zwycięstwo bramka padła po akcji lewą stroną, Piotrek Głowacki doskonale dośrodkował w pole karne, gdzie w odpowiednim miejscu znalazł się Piotrek Piceluk i pewnie głową strzelił w lewe okienko bramki Osmańskiego. Mrągowia była blisko wyrównania w 83 minucie, ale silny strzał z blisko 20 metrów z trudem, ale skutecznie wyłapał Piotrek Sikora. Minutę później szansę na podwyższenie prowadzenia zmarnował Maciek Szostek, który w polu karnym dostał świetne podanie od Wojtka Figurskiego, lecz jego silny strzał po ziemi obronił golkiper gości.
To czwarte zwycięstwo z rzędu naszej drużyny. Co więcej mamy 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach! Nic więc dziwnego, że ostródzianie są w czołówce tabeli, martwić nas może jedynie regularność zdobywania punktów przez prowadzący w tabeli duet zespołów Płomienia i Startu.
Kolejny mecz nasi piłkarze rozegrają w najbliższą sobotę w Lubawie. Mecz z Motorem rozpocznie się o godz. 14:00 i z pewnością bliska odległość od Ostródy oraz fakt, że w drużynie gospodarzy jest aż pięciu piłkarzy, którzy grali wcześniej w Sokole sprawią, że na stadionie przy ul. Łąkowej zawita sporo kibiców z Ostródy.
III liga - 14 kolejka - 26.10.2013
Sokół Ostróda 3:2(2:1) Mrągowia Mrągowo
bramki: 0:1 P.Kowalewski 9', 1:1 P.Głowacki 19', 2:1 M.Szostek 42', 2:2 M.Machniak 54', 3:2 P.Piceluk 64'
Sokół Ostróda: P.Sikora - D.Kowalski, P.Sędrowski, A.Burchart, P.Śnieżawski, P.Głowacki, Ł.Gwiazda, M.Szostek (90' M. Kozioł), T.Kolibowski (57' P.Podhorodecki), P.Płoszczuk (68' W.Figurski), P.Piceluk (84' T.Śnieżawski)
zdjęcia: apio
