
Piłkarze Sokoła przed meczem dostali nowe stroje piłkarskie, dzięki uprzejmości ostródzkich firm: Neokomputer oraz Ostróda Yacht. Koszulki bardzo przypadły do gustu również kibicom bowiem w pełni prezentują barwy klubu. Ostródzianie w ostatnich pięciu meczach w lidze wygrali cztery spotkania, niestety ten bardzo ważny przegrali w Działdowie ze Startem i przed meczem z piłkarzami z Podlasia byli zmotywowani by wygrać i powrócić w górne rejony tabeli. Co gorsza z powodu urazu w meczu nie mógł zagrać Paweł Podhorodecki, kluczowy zawodnik ostródzkiej drużyny. Natomiast na ławce dość niespodziewanie zasiadł Wojtek Figurski, dotychczas podstawowy zawodnik, jego miejsce zajął młody Tomek Kolibowski, który przez większą część obecnego sezonu zmagał się z kontuzją. Od początku meczu, ostródzianie zagrali ze sporym animuszem lecz obrona gości dobrze chroniła dostępu do własnej bramki. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 16 minucie kiedy po podaniu Głowackiego w pole karne 100% sytuację zmarnował Przemek Płoszczuk, strzelając z 6 metrów ponad bramką. Tak jak można było się spodziewać, goście nastawiali się na obronę i próby ataku poprzez groźne kontrataki. W 28 minucie na strzał sprzed pola karnego Wissy zdecydował się Piotrek Głowacki, lecz piłka dosłownie o centymetry przeleciała nad poprzeczką. W 30 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Płoszczuk, który nie atakowany zdecydował się na strzał z około 23 metrów, jednak piłka po technicznym i dość silnym strzale uderzyła w poprzeczkę. W 38 minucie niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić według starego piłkarskiego porzekadła, bowiem piłkarze Wissy groźnie zaatakowali, a efektem tego był grroźny strzał po ziemi sprzed pola karnego, piłka zmierzała tuż przy słupku, na szczęście Piotrek Sikora w nieprawdopodobny sposób wybił palcami piłkę na rzut rożny. W 43 minucie lewą stroną, akcję przeprowadzi Piceluk, podał na 4 metr do Kolibowskiego, który uderzył tuż obok słupka i nadal był bezbramkowy remis. Pierwsza połowa wyraźna przewaga naszych piłkarzy, lecz nie udokumentowana golami. Trener w przerwie dokonuje dwóch zmian! Na boisku pojawia się Kamil Smyt oraz wspomniany wcześniej Wojtek Figurski, co ciekawe z boiska zszedł Piotrek Piceluk, który według kibiców w pierwszej połowie robił sporo zamieszania pod polem karnym gości.


11 kolejka III ligi, 5 października 2013 - Ostróda
SOKÓŁ OSTRÓDA 1:0 (0:0) Wissa Szczuczyn
bramka: Tomasz Kolibowski 88'
żółte kartki: P.Sędrowski (Sokół), T.Dąbrowski, K.Marcinkiewicz(Wissa)
czerwona kartka: K.Marcinkiewicz 90'(Wissa)
widzów: ok. 340
Sokół: P.Sikora- P.Śnieżawski, P.Sędrowski, D.Kowalski, Ł. Gwiazda, M.Kozioł(K.Smyt 46'), M.Szostek, T.Kolibowski, P.Głowacki(K.Mazik 89'), P.Płoszczuk(T.Śnieżawski 86'), P.Piceluk(W.Figurski 46')
Wissa: Mierzejewski - K. Marcinkiewicz Orłowski, Guzowski, Denert - Dąbrowski, Kurcewicz, I. Berezowski, Zalewski (54' Zambrowski), Dworzańczyk (79' Ł. Świderski) - Łapiński (73' Nikitin).
foto :apio