XLIV Sesja Rady Miejskiej w Ostródzie

Nie pamiętam sesji, podczas której wykazano tak dużą liczbę błędów w dokumentach finansowych. Nie pamiętam takiej sesji, podczas której skarbnik stwierdza, że poprawi błędy a burmistrz zdejmuje uchwały, czym potwierdza, że błędy są. To bardzo zły sygnał. Trudno nie zgodzić się z radnym Janem Stasiulewiczem, że "należałoby patrzeć na ręce".

Radna Mirosława Bilińska punkt po punkcie wykazywała błędy w wieloletniej prognozie finansowej. Księgowanie i kwalifikowanie według niej zostało zrealizowane w sposób błędny. Ze strony pani skarbnik nie było ani słowa podważającego wykazane błedy. Pani skarbnik zapowiedziała, że dokona poprawek. Burmistrz po słowach radnego Stasiulewicza wniósł o zdjęcie dwóch punktów dotyczących wieloletniej prognozy. Dalsza część wypunktowania błędów miała miejsce podczas wolnych wniosków.

Zaskakującą informacją okazało się oświadczenie radnego Jana Stasiulewicza, w którym poinformował, że wychodzi z Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej RP.

Pod koniec sesji przedstawiono sprawę statków. 25 września zakończyły się negocjacje w sprawie ich budowy. Zaproszono sześć firm. Do negocjacji zgłosiło się wyłącznie Przedsiębiorstwo Usługowe JABO. Ta sama firma, która była wykonawcą feralnych statków. Firma podjęłaby się naprawy, ale potrzebuje roku na realizację. W przypadku braku zainteresowanie firmy i zgody na kolejne przedłużenie terminu zakończenia projektu miasto musi sprowadzić statki do Ostródy. Będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami. Statki znalazłyby się w Ostródzie około połowy listopada 2013 roku. Ostateczną decyzję poznamy 8 października.
Koszt "przechowania" statków w stoczni to około 8 tys. zł miesięcznie. Statki po sprowadzeniu do Ostródy prawdopodobnie będą sprzedane. Brak ukończonych statków to również konieczność zwrotu dotacji unijnej.

Kończąc XLIV sesję rady miejskiej burmistrz powiedział, że "za te rzeczy, z których została ograbiona trzeba będzie po prostu jej te pieniążki oddać albo zwiększyć udziały lub wartość". Zdanie to padło na pytane radnej Anny Rutkiewicz o przebieg sprawy sądowej w sprawie ugody ze spółką Żegluga Ostródzko-Elbląska. Burmistrz zapowiedział, że będzie namawiał radnych do podjęcia stosownej uchwały.