Na kim oszczędza Starostwo?

Czy Starostwo Ostródzkie nie zapłaciło jednemu z przedsiębiorców ponad 1 mln zł. za wykonaną usługę, przyczyniając się tym samym do plajty jego firmy? Pan Adam twierdzi, że tak właśnie się stało. Czy reprezentanta Skarbu Państwa, jakim jest samorząd powiatowy, obowiązuje inne prawo niż „maluczkich”?

Pan Adam i jego wspólnik przez piętnaście lat prowadzili firmę „Ostcar”, która zajmowała się holowaniem oraz parkowaniem dla starostwa i policji samochodów powypadkowych, uszkodzonych i „niczyich”.

- Mieliśmy parking, lakiernię i stację okręgową kontroli pojazdów. To był jedyny parking, który był sprawdzany przez Państwową Inspekcję Pracy i wszystkie inne instytucje kontrolne – mówi pan Adam.

Do roku 2005 za pojazdy, które stały na tego typu parkingach, ich właścicielom, również panu Adamowi, płacił urząd skarbowy. Później, ktoś  zaskarżył tę praktykę do Trybunału Stanu, uważając, że było to niezgodne z konstytucją. Trybunał przyznał rację skarżącemu i unieważnił dotychczasowe zarządzenia.
- Zanim zmieniono te przepisy, minęły 4 lata – mówi współwłaściciel „Ostcar”-u - I przez te 4 lata, gdy auta stały na moim parkingu, nikt się nimi nie przejmował, nikt nie chciał mi płacić. Teraz jest podobnie. Część pojazdów stoi do tej pory, a jeden dzień postoju kosztuje u nas 17 zł. Kiedyś pojazdy przechodziły na Skarb Państwa (Urzędu Skarbowego) po 6 m-cach, po zmianie przepisów – po 3 m-cach, ale dopiero, jeżeli orzeknie to sąd. Wniosek do sądu kieruje starostwo, które reprezentuje teraz w tej sprawie Skarb Państwa. Do 2013r, każdorazowo po 3 m-cach  zgłaszałem, że są samochody do odebrania. Po moim zgłoszeniu, zanim Powiat przekazał dokumenty do sądu a ten wydał decyzję o przepadku mienia, mijało pół roku. Powiat jest mi dłużny ponad 1mln zł. za przetrzymywanie przez 10 lat ok. stu pojazdów.Oni powinni ściągać pieniądze od właścicieli samochodów. Dlaczego tego nie robią? Podobno nie dostali nawet złotówki z tego tytułu, bo nie zwrócili się do nikogo .Starostwo w marcu 2012r. przejęło ode mnie i sprzedało piętnaście pojazdów. Wtedy, za przetrzymywanie ich na moim parkingu wystawiłem Powiatowi, jeszcze jako Ostcar, fakturę pro forma. Jest to suma na ok. 70 tys.zł. Odesłali fakturę i powiedzieli, że mi nie zapłacą a na moje pisma nie odpowiadali.

Nasze pytanie, zadane staroście, od ilu właścicieli holowanych na parking pojazdów wyegzekwowano pieniądze za ich przetrzymywanie? – pozostało bez odpowiedzi. Natomiast na pytanie, dlaczego nie odpowiadano na pisma monitujące firmy? - Rzecznik Prasowy Starosty Ostródzkiego Wojciech Gudaczewski odpowiada:
Nie jest prawdą, że Starosta Ostródzki nie udziela odpowiedzi na otrzymaną korespondencję dotyczącą firmy „Ostcar” s.c., bowiem ostatnie pismo wysłane do Pana Adama D. datowane jest na 23 lipca 2013r. W piśmie tym Pan Adam D. został poinformowany, że nie jest osobą uprawnioną do żądania zwrotu wydatków za dozór pojazdów usuniętych i przechowywanych w trybie art. 130a ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Wynika to z faktu zawarcia w dniu 30 listopada 2012 r. umowy pomiędzy „SDK” spółka z o.o. a panem Adamem D. i panem Stanisławem S., prowadzących działalność pod nawą „Ostcar” s.c .Na podstawie tej umowy, potwierdzonej aktem notarialnym, „SDK”, spółka z o.o. wstąpiła we wszelkie prawa i obowiązki przedsiębiorstwa prowadzonego w oparciu o umowę spółki cywilnej pod nazwą „Ostcar s.c.”
Jakim cudem Starostwo nie ma zobowiązań wobec „Ostcar”-u? Czy fakt, że firma upadła, zwalnia Skarb Państwa od zapłacenia jej właścicielowi zaległych zobowiązań? Jeżeli nawet wierzytelność przejęła firma „SDK”, dlaczego ona nie otrzymała tych pieniędzy? Czy prawo na to pozwala?
- Napisałem w międzyczasie do starostwa chyba 7 pism. W ostatnim zwracam się z prośbą o odpowiedź na pytania zadawane od 4.06.2012r.– mówi pan Adam -Odpowiedzieli mi dopiero w lipcu 2013r., że nie jestem dla nich stroną. To nieprawda. Złożyłem do tej instytucji stosowny dokument, świadczący o tym, że w dalszym ciągu jestem dla nich stroną postępowania administracyjnego. Gdy, według Starostwa, byłem jeszcze „stroną” i  kiedy powinni zabrać ode mnie samochody, sprzedać i zapłacić mi, to również nie chcieli ze mną rozmawiać. Żeby dostać się do starosty, musiałem czekać minimum 2 tygodnie.
- Interesanci przyjmowani są w każdy poniedziałek miesiąca w godz. od 8.00 do 10.00 – twierdzi rzecznik - Jednakże, po wcześniejszym uzgodnieniu, Starosta Ostródzki przyjmuje interesantów w pozostałe dni pracy urzędu, w każdej wolnej chwili.
Co może oznaczać, że z panem D. starosta nie chciał rozmawiać albo, dziwnym trafem, nie znalazł dla niego wolnej chwili. Ponieważ pan Adam nie otrzymał pieniędzy za kilkuletnią usługę, jego firma powoli zaczęła podupadać.
- Musiałem wynajmować ochronę, płacić dzierżawę za ponad 1 ha ziemi w mieście itp. – to ogromne pieniądze– mówi mężczyzna – Starostwo nie płaciło, zaczęło więc brakować mi środków. W końcu się poddałem. Nasza firma nie istnieje od listopada 2012r. Została przejęta przez inną, „SDK”, w stosunku do której Powiat również zalega z opłatami za parkowanie pojazdów, chyba ok. 300 tys.zł. Doliczywszy moją wierzytelność, jest tego ok. 1mln 400 tys.zł. Teraz chcę tylko odzyskać swoje pieniądze. Niech zapłacą „stronie”, to i ja odzyskam swoje. Mam porozumienie z firmą, która obecnie, m.in. prowadzi mój parking, że za te samochody, za które Starostwo nie zapłaciło Ostcar-owi, otrzymam pieniądze ja, a późniejsze pójdą do nowego właściciela.„SDK” nadal zabezpiecza samochody Policji i Starostwa, Policja reguluje należności, dlaczego Starostwo nie może? Myślę, że oni liczą na to, że sprawa się przedawni. Ponieważ nie odpisywali mi, nie mogłem się odwołać, bo od czego? A czas płynie.
Obecnie, na parkingu nowej już firmy stoi ok. stu samochodów. Powiat przyznaje się do dziewięciu z nich, co wynika z pisma skierowanego w kwietniu br. do „SDK” sp. z o.o.:
„Jak wynika ze zgromadzonej w Starostwie Powiatowym w Ostródzie dokumentacji, na parkingu strzeżonym należącym do „SDK” znajduje się obecnie 9 pojazdów usuniętych w trybie…… /-/ Tak długi okres przechowywania pojazdów na parkingu strzeżonym generuje po stronie Powiatu Ostródzkiego wysokie koszty…/-/ W związku z powyższym, została podjęta decyzja o przeniesieniu przedmiotowych pojazdów do pomieszczeń należących do Powiatu Ostródzkiego”.
Firma „SDK” zaprotestowała przeciwko takiej decyzji z prostego powodu, którym jest ……obowiązujące (wszystkich?) prawo.
„ /-/ W związku z tym, iż Starostwo Powiatowe w Ostródzie nie jest właścicielem lub podmiotem upoważnionym przez właściciela do odbioru pojazdów, a co za tym idzie, nie otrzymał niezbędnych zezwoleń uprawniających do ich odbioru, pojazdy te nie mogą zostać odebrane z naszego parkingu…/-/. Pojazdy zostaną przekazane Starostwu w momencie otrzymania przez „SDK” postanowienia sądu o przepadku ruchomości na rzecz Skarbu Państwa i po uiszczeniu opłaty za cały okres ich przechowywania” – czytamy w piśmie „SDK”.
-Uważam, że nie powinniśmy oddawać im tych samochodów – dodaje pan Adam, pracujący obecnie w „SDK”- ale oni to na nas wymusili mówiąc, że i tak nam nie zapłacą. Dopóki sąd nie orzeknie o przepadku mienia, nie mieli prawa zabierać pojazdów. Tak było w umowie.
Ostatecznie, pojazdy zostały oddane. Skoro Starostwo powiedziało firmie, że i tak nie zapłaci za parkowanie, ta ustąpiła. Nie pamięta już o tym starosta, skoro jego rzecznik odpowiada:
„SDK” spółka z o.o. wyraziła zgodę na odbiór pojazdów z parkingu; na każdy odebrany przez Powiat Ostródzki pojazd sporządzony jest protokół odbioru,usunięty pojazd może być sprzedany tylko po uprawomocnieniu się orzeczenia sądu, w chwili obecnej toczy się postępowanie w stosunku do 1 pojazdu: motocykl Honda CBR.
Niemniej, opłata za przetrzymywanie samochodów powinna być uiszczona. A w tym temacie na razie jest cicho. Tak, jak w temacie pozostałych pojazdów, przetrzymywanych przez 10 lat najpierw przez „Ostcar”, teraz przez „SDK”. Wszak, po takim czasie, dawno już przeszły one na własność Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Starostwo Powiatowe, o ile nie zaniedbało ono wykonania koniecznych procedur.
Kluczowe pytanie: „Dlaczego Starostwo nie chce uregulować w/w należności?” – rzecznik starosty pozostawił bez odpowiedzi. Nawet, jeżeli jakieś racje stoją po stronie Powiatu, nie umożliwiono nam pokazania tego, nie udostępniono bowiem odpowiedniej dokumentacji.
„W odpowiedzi na Pani korespondencję, z dn. 25 lipca 2013 r. uprzejmie informuję, że Starostwo Powiatowe w Ostródzie nie posiada zobowiązań wobec firmy „Ostcar” s.c. Z tego powodu Pani wniosek o udostępnienie takiej dokumentacji jest bezprzedmiotowy”.(odpowiedź rzecznika starosty).
Oczywiście, rzecznik musiał rozumieć, że chodziło nam o wgląd do akt dzisiaj już archiwalnych, ale i do takich mamy prawo zaglądać zwłaszcza, że wyraża na to zgodę były właściciel parkingu i firmy. Naszym zdaniem, Powiatowi powinno zależeć na wyjaśnieniu sprawy, która kładzie się cieniem na jego wizerunku. Jak widać, nie zależy. Czy mamy odebrać to jako nieliczenie się z opinią społeczną? W tej sytuacji i po lakonicznej, nie wnoszącej niczego istotnego odpowiedzi rzecznika, tajemnicą pozostają przesłanki, którymi kieruje się samorząd powiatowy, ignorując żądania wierzyciela. Co Starostwo ukrywa? Czego nie chce ujawnić tak bardzo, że utrudnia obywatelowi dostępu do informacji publicznej? Na wypadek, gdyby prawnicy Starostwa mieli wątpliwości, przytaczamy dwa orzeczenia sądów administracyjnych w podobnych sprawach:
„Problem prawa do domagania się odszkodowania za porzucony pojazd wyjaśnił Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale podjętej przez siedmiu sędziów 29.11.2010r. Sąd ten stwierdził, że jeżeli właściciel pojazdu usuniętego z drogi zgodnie z art. 130a ust.1 ustawy z 20 czerwca 1997r. – Prawo o ruchu drogowym nie odebrał pojazdu w określonym terminie, jednostce wyznaczonej do prowadzenia parkingu może być przyznane wynagrodzenie za cały okres sprawowania dozoru na nim”.
„Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł, że wyznaczona przez starostę firma prowadząca parking nie może zostać pozbawiona należności za dozór pojazdu tylko dlatego, że pojazd nie został odebrany przez właściciela. /-/ Nie można pozbawić zarobku firmy, która wykonuje zlecone jej zadanie publiczne”. („Rzeczypospolita” z 8.11.2012r.)
Sprawie będziemy  się przyglądać.

„Pod pojęciem informacji o sprawie publicznej należy rozumieć również każdą czynność i każde działanie organu władzy publicznej w sferze prawa administracyjnego, ale też np. w sferze prawa cywilnego. W oparciu o orzecznictwo sądów administracyjnych przyjmuje się, że informację publiczną stanowi również całość akt postępowania prowadzonego przez organ administracji publicznej – w tym zarówno dokumenty wytworzone, jak i posiadane przez organ w związku z konkretną sprawą, a bez znaczenia pozostaje to czy dokument znajdujący się w aktach ma charakter „wewnętrzny”, czy „roboczy” (wikipedia).
USTAWA
z dnia 6 września 2001 r.
o dostępie do informacji publicznej
Art. 23.
Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.



Foto:
Starostwo zrujnowało – Dawny teren ”Ostcar”-u
Starostwo zrujnowało 1– Parking z odholowanymi pojazdami