Nie udał się rewanż na boisku za jesienną porażkę przy zielonym stoliku z MGKS Tolkmicko. W niedzielę, 21 kwietnia gospodarze przegrali i spadli na 7 miejsce w tabeli.
Goście przyjechali po remis. Ich prosta taktyka okazała się skuteczna w 200%, gdyż niespodziewanie dla siebie wygrali to spotkanie i wywieźli z trudnego terenu komplet punktów. Był to mecz niewykorzystanych szans. Bramkarza gości nie byli w stanie pokonać Rukat, Gliszczyński, Rykaczewski czy Kisielewicz. Jedyna bramka w tym meczu padła z dobitki po rzucie wolnym wykonywanym z około 18 m.
- Było to jedno z najlepszych naszych spotkań rundy wiosennej, niestety, przegrane. Trener Czachorowski dokonał przed meczem przemeblowania całego zespołu, co dało nowy impuls w grze. Niestety, bez końcowego efektu, gdyż zabrakło skuteczności i trochę szczęścia. O efektach nowego ustawienia przekonamy się w dniu dzisiejszym grając w Samborowie o godzinie 16.00 w III rundzie Pucharu Polski z IV ligowym Startem Nidzica - powiedział Krzysztof Kłokocki zawodnik Drwęcy Samborowo.
Drwęca: Strygun, Nosewicz, Wietek, Szewczyk, Jackiewicz, Rykaczewski, Łuba (70 Szymański), Rukat, Kłokocki, Kisielewicz, Gliszczyński (82 Babiński).