Ostatni, najważniejszy mecz mistrzostw świata, rozegrany został przy kapitalnym dopingu kompletu 9 tysięcy widzów na stadionie głównym Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013. W finale mundialu zagrali Brazylijczycy oraz reprezentanci Holandii.
Brouwer/Meeuwsen w tym sezonie w czterech turniejach Grand Slam plasowali się na dziewiątej pozycji, ale jeszcze nie udało im się zająć miejsca w strefie medalowej. Za to w Starych Jabłonkach, na najważniejszej imprezie sezonu, wychodziło im dosłownie wszystko. Holendrzy przegrali w całym turnieju tylko jeden pojedynek z Polakami ale po tej wpadce szli jak burza. W finałowym starciu nie przestraszyli się utytułowanego Ricardo, grali odważnie, niejednokrotnie zatrzymując blokiem wielką gwiazdę światowej siatkówki plażowej. W pierwszej odsłonie Brazylijczycy wciąż gonili przeciwników, ale ci co rusz im uciekali, a set zakończył się asem serwisowym jednego z Holendrów. W drugiej partii Brouwer/Meeuwsen wypracowali kilkupunktową przewagę, którą utrzymali już do końca i zapisali na swoim koncie pierwszy złoty medal mistrzostw świata. – To niesamowite uczucie zwyciężyć w takim miejscu. Dla nas to był zaszczyt zagrać przy takiej publiczności, przeciwko takim zawodnikom – cieszyli się ze złotego medalu Holendrzy.
Ostatniego dnia mazurskich mistrzostw świata na kibiców czekało wiele atrakcji. Wśród nich największą był z pewnością mecz pokazowy rozegrany przez wpierającą fundację Herosi reprezentację polskich skoczków narciarskich. W spotkaniu tym Kamil Stoch zagrał w parze z Dawidem Kubackim, natomiast partnerem Macieja Kota był Krzysztof Miętus. – Bardzo się cieszymy, że mieliśmy okazję doświadczyć czegoś nowego – przyznał Kamil Stoch. Wcześniej odbył się mecz pokazowy z udziałem zawodników Olimpiad Specjalnych z Polski i Serbii oraz Ambasadorów tej organizacji, m.in. Vladimira Grbića, Sebastiana Świderskiego, Pawła Papke oraz Cezarego Pazury i Zygmunta Chajzera.
Dziesiątki tysięcy kibiców przez ostatnie siedem dni mogło podziwiać grę najlepszych par światowej siatkówki plażowej. W turnieju wzięło udział także siedem par z Polski - trzy kobiece i cztery męskie. W sumie polskie zespoły rozegrały 27 meczów, które na miejscu obejrzały dziesiątki tysięcy kibiców, a setki tysięcy przyglądało się im sprzed telewizorów.
W czasie Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013 królowała zieleń – kolor natury. - W tym roku turniej był wyjątkowy, a wszystko przez miejsce, w którym był rozgrywany. Sceneria w Starych Jabłonkach jest niesamowita, wkoło lasy, jeziora, natura jest blisko. Chcieliśmy właśnie przy okazji tych mistrzostw dać sygnał, by ta natura była blisko nas, by dbać o nią, żeby nasze wnuki, prawnuki i dalsze pokolenia mogły się nią cieszyć – mówił w czasie trwania turnieju Angelo Squeo, delegat z ramienia FIVB. By wszystko dobrze się komponowało także linie boiska na korcie głównym zostały pomalowane na zielono.
Na podium imprezy nie zabrakło pary brazylijskiej, a jak niesamowita atmosfera panuje w Starych Jabłonkach podczas turniejów siatkówki plażowej, może potwierdzić spontaniczne zakończenie zawodów przez srebrnych medalistów Ricardo/Alvaro Filho. Brazylijska para wspólnie z grupą organizatorów wskoczyła do jeziora Szeląg Mały, nad brzegiem którego rozgrywany był turniej.
Z przebiegu mistrzostw, organizacji oraz pozytywnych opinii zadowolony jest dyrektor zawodów, Tomasz Dowigałło. - Można powiedzieć, że osiągnęliśmy bardzo dużą satysfakcję, ponieważ wszystko co sobie założyliśmy nam wyszło. Najważniejsze, że udowodniliśmy w kraju, regionie, jak i na świecie, że nie potrzebne są wielkie metropolie, znane agencje reklamowe i marketingowe by zorganizować tak wielki event na tak wysokim poziomie. Pokazaliśmy, że grupka zapaleńców też to potrafi zrobić. Najważniejsze są jednak dla mnie opinie takich osób jak prezydent FIVB, dziennikarze z całego świata, którzy zachwycali się całym turniejem i bardzo go chwalili – przyznał tuż po dekoracji.
Obszerna fotorelacja z ostatniego dnia mistrzostw na naszym profilu na Facebooku
informacja prasowa organizatora
foto: Jacek Piech