- Szansę gry dostanie każdy, kto na to zasłuży. A kto ją wykorzysta, będzie częściej przebywał na boisku, niż na ławce rezerwowych - powiedział trener Jerzy Radziwon odpowiadając na nasze pytania.
G.O.: 24 marca wraz z swym zespołem przystępujesz do wali o awans do IV ligi. Jak przebiegły przygotowania do tych rozgrywek?
J.R.:Z toku przygotowań jestem zadowolony. Przez dwa miesiące ich trwania rozegraliśmy 8 spotkań kontrolnych, dwa razy remisując, odnosząc sześć zwycięstw. Rywalami naszymi były drużyny w większości występujące w wyższej niż my klasie. Cieszy mnie postawa zawodników. Na treningach była duża frekwencja, oraz atmosfera pracy. Zdaję sobie sprawę, że w walce o punkty będzie zdecydowanie trudniej.
G.O.: W jakim składzie ostródzka jedenastka wybiegnie na boisko w Narzymiu ?
J.R.: Całego składu nie podam. Mogę podać jedynie pewniaków. Jest ich kilku. Mam na myśli Wojtczaka, Maja, Sebastiana Bujnickiego, Dąbrowskiego, Ciesielczyka. Szkoda, że nie mogę wystawić będącego ostatnio w dobrej dyspozycji Puki. Może sięgnę po kogoś ze zdolnych juniorów. Szansę gry dostanie każdy, kto na to zasłuży. A kto ją wykorzysta, będzie częściej przebywał na boisku, niż na ławce rezerwowych.
G.O.: Jakie są przedmeczowe prognozy?
J.R.: Nie będę ukrywał, iż jedziemy po zwycięstwo, gdyż tylko ono nas interesuje. Będzie to ważny sprawdzian jakości naszej pracy. Lecz przestrzegam wszystkich huraoptymistów, że nie będzie to spacerek, lecz twarda, ale czysta z naszej strony -jak to mogę zapewnić - walka. W Ostródzie kibice, na których bardzo liczę, zobaczą nas dopiero w trzeciej kolejce, w niedzielę, 7 kwietnia o godzinie 11.00 na meczu z Syreną Młynary. Zapewniam, że kibice, którzy przyjdą na mecz, nie będą tego żałować.