W sobotę, 16 lutego tenisiści stołowi Legiz Morliny Ostróda w XIV kolejce ekstraklasy, spotkali się z dobrze ostatnio spisującym się obrońcą tytułu, ASTS GKS Olimpia-Unia Grudziądz. Sensacji nie było. Mecz zakończył się zwycięstwem miejscowych 4:2.
Już dawno spotkanie ligowe nie wywołało tak dużego zainteresowania. Ostatnie mecze mistrzowskie ostródzian odbywały się przy pustawych trybunach. Na sobotni mecz przybyło kilkuset spragnionych dobrego tenisa stołowego kibiców. Przed spotkaniem tym gospodarze nie ukrywali, że czeka ich ciężka przeprawa wiedząc o tym, że przed tygodniem w Księginicach lider tabeli, jeden z najpoważniejszych kandydatów do tytułu mistrzowskiego Głosga, męczył się z Olimpią odnosząc szczęśliwe 4:3 zwycięstwo. Wszyscy byli również ciekawi jak zaprezentuje się lider listy rankingowej I rundy ekstraklasy Jakub Kosowski. Obok niego w drużynie wystąpili Dariusz Kiełb i Artur Daniel.
Świętujący Kai
Oglądając Xu Kaia w pierwszej grze, który spotkał się z Arturem Danielem, kibice odnieśli wrażenie, iż Chińczyk nie ochłonął jeszcze po sukcesie w plebiscycie. Po wygraniu pierwszego seta do 5, przestał grać. Niepotrzebnie cofnął się do obrony. Miał również problemy przy odbiorze serwisu. W efekcie przegrał do 10 drugiego seta. Trzeciego też rozpoczął słabo przegrywając w jego połowie 1:5. W końcówce zmobilizował się i wygrał do 8. W czwartym Dawidowi odechciało się dalszej gry. Zakończył się on zwycięstwem ostródzianina do 3.
Mimo chęci nie dał rady
Przed drugim pojedynkiem meczu, w którym mieli spotkać się Godlewski z Kosowskim, mało kto ze znających się na tenisie stołowym kibiców dawał najmniejsze nawet szanse ostródzianinowi. Godlewski grał ambitnie, w drugim secie udało mu się nawiązać nawet zwycięską walkę z młodszym od siebie przeciwnikiem. W pozostałych setach Łukasz nie dał rady. Kosowski potwierdził, że jest obecnie jednym z najlepszych zawodników polskiej ekstraklasy.
Małe problemy
W trzeciej walce wieczoru Kusiński spotkał się z najbardziej doświadczonym zawodnikiem gości Dariuszem Kiełbem. Również on, podobnie jak Xu Kai, miał małe problemy z pokonaniem swojego rywala przegrywając trzeciego seta do 7. Lecz w czwartym zagrał bardzo dobrze wygrywając do 3.
O deblu najlepiej zapomnieć
O deblu kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Kusiński z Godlewskim wypadli blado. Ich rywale Kosowski-Daniel wyciągnęli wnioski po przegraniu do 6 pierwszego seta i w trzech następnych zagrali mądrze i skutecznie, nie dając w kolejnych trzech najmniejszych szans faworytom wygrywając w kolejnych do 11, 10 i 8.
Ozdoba spotkania
Spotkanie Xu Kaia z Kosowskim stało na dobrym, a w niektórych momentach na bardzo dobrym poziomie. Było ono wyrównane, a rozstrzygnięcia jego padały w dramatycznych końcówkach. Młody Kosowski doznał pierwszej porażki w rundzie rewanżowej. Lecz 3:0 ujmy mu nie przyniosło.
Kropka nad i...
Kropkę nad "i" w tym ciekawym, trzy godziny trwającym spotkaniu postawił Marcin Kusinski, do ubiegłego roku grający w Olimpii Elbląg. Lecz szło mu nierówno i dopiero w czwartym, decydującym secie zagrał na swoim normalnym, wysokim poziomie.
Inne wyniki:
AZS Politechnika Wrocław - Odra Głoska Księginice 0:4, Gaz Polski Zielona Góra - Pogoń Siedlce 4:0, Agiz - Bau Pabianice - Alumn Płock 4:1, Ceramika AZS Politechnika Gliwice - MRKS DGT Gdańsk 4:1. Kolejny mecz odbędzie się 23 lutego w Ostródzie, a przeciwnikiem będzie zajmujący 4 miejsce w tabeli po XIV kolejkach Agiz - Bau Pabianice. Po XIV kolejce liderem z dorobkiem 26 pkt. jest Odra, drugi jest Legiz 26, a trzeci Gaz Polski 24.