Mistrz Polski pokonany

Tenisiści stołowi rozegrali siódmą kolejkę rozgrywek ekstraklasy. W ubiegłą sobotę, 10 listopada drużyna Legiz Morliny pokonała w Grudziądzu 4:1 obrońcę tytułu Mistrza Polski, miejscową Olimpię i umocniła się na fotelu lidera.
Tegoroczne rozgrywki ekstraklasy są wyjątkowo nieciekawe. Faworyci zdecydowanie bez najmniejszych problemów wygrywają kolejne spotkania. Jeszcze na wiosnę spotkania tych drużyn elektryzowały sympatyków tenisa stołowego w całym kraju. Obecnie obrońca tytułu występuje w całkowicie zmienionym, lecz znacznie słabszym składem. Przypominamy, że Olimpia, zdobywając mistrzowski tytuł miała w swoich szeregach Mariana Kusińskiego, Grzegorza Adamiaka - obecnie Gaz Polski, Zbigniewa Mojskiego - obecnie Froumen Wrocław i Marka Prądzyńskiego - obecnie Tęcza Nowa Wieś Lubawska. Tegoroczni reprezentanci Olimpii to: Daniel Artur, który przybył z Pogoni Lebork, Dariusz Kiełb z AZS Politechnika Wrocław oraz Jakub Kosowski, który przybył z Odry Głoski Księginice. Sobotnie spotkanie było jednostronnym widowiskiem i zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem ostródzkiej drużyny. Jeden punkt dla Olimpii wywalczył Kosowski pokonując 3:0 Godlewskiego. Porażka młodziutkiego ostródzianina nie była niespodzianką, gdyż Kosowski był rewelacyjnym zwycięzcą I Ogólnopolskiego Turnieju Klasyfikacyjnego. W pozostałych grach zwyciężali tenisiści stołowi Legizu Morliny Ostróda:
Kusiński - Kiełb 3:0
Kai - Daniel 3:2
Kusiński - Godlewski: Kosowski - Daniel 3:1
Kai - Kiełb 3:0
Po VII kolejce w dalszym ciągu samodzielnym liderem jest zespół ostródzki. Kibice zobaczą ich w akcji dopiero na początku grudnia, gdy spotkają się z jednym z najsilniejszych zespołów ekstraklasy Gaz Polski Zielona Góra. Ma on w swoich szeregach prawdziwą gwiazdę. Tegorocznego Mistrza Europy juniorów, Daniela Góraka. Jest to drugi złoty medal Mistrzostw Europy zdobyty indywidualnie przez polskiego zawodnika. Ostatnio tego wyczynu dokonał w roku 1976 Wojciech Kucharski. Obok Góraka w drużynie Gazu występują Grzegorz Adamiak i Tomasz Redzimski. Będzie to prawdziwa uczta tenisa stołowego, mamy nadzieję, że przy pełnych trybunach.