W czwartek po Zespole Szkół Rolniczych w Ostródzie rozniosła się bulwersująca wiadomość. Starostwo ma zamiar zlikwidować szkołę. Dlaczego tak się stało i na czym ma polegać likwidacja?
Edukacja - wór bez dna
W ubiegłym tygodniu starosta Cezary Pec i wicestarosta Cezary Gawryluk spotkali się z dyrektorami jednostek oświatowych powiatu ostródzkiego. Podczas spotkania przedstawiono dyrektorom wykorzystanie subwencji oświatowych w roku 2002 oraz przedstawiono założenia w kwestii subwencji i wydatków w oświacie na rok 2003.
W roku 2002 kwota subwencji ogółem wynosiła 22 844 212 zł. Nie pokryła ona wydatków, które ukształtowały się na poziomie 26 982 482 zł. Różnicę pokrywa powiat, częściowo z nielicznych dochodów własnych, częściowo zaś z subwencji drogowych. I tak na przykład do Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Bażyńskiego w Ostródzie powiat dołożył w roku 2002 kwotę 469 922 zł, do ZSZ im. S. Staszica 587 427 zł, do ZSZ im. S. Petofi (z internatem) 604 776 zł, do ZSR w Ostródzie 455 662 zł, do ZSA-E w Dobrocinie (z internatem) 696 721 zł, do ZSZiO w Morągu (z internatem) 313 231 zł.
W roku 2003 sytuacja najprawdopodobniej nie ulegnie radykalnej zmianie. Nie ma jeszcze potwierdzenia wysokości subwencji, poza tym budżet jest w trakcie opracowywania. Z całą pewnością do szkół ponadgimnazjalnych trafi mniej absolwentów gimnazjów, co wynika z pogłębiającego się niżu demograficznego. W roku bieżącym ukończy gimnazjum 1872 uczniów, w roku następnym absolwentów tych będzie mniej o 88 osób. Sytuacja będzie się pogarszać, bo w każdym kolejnym roku do szkół ponadgimnazjalnych trafiać będzie coraz mniej młodzieży. Dla porównania - liczba urodzeń w powiecie w roku 1993 wyniosła 1625, w roku 1999 już tylko 1292. Niż demograficzny wpłynie w znaczny sposób na organizację pracy szkół.
W związku z tym, że powiat posiada deficyt w budżecie w wysokości 4 mln 800 tys. zł, a do placówek oświatowych dokłada, na przykładzie roku ubiegłego, ok. 4 mln zł, starosta Cezary Pec jako przewodniczący Zarządu Powiatu w Ostródzie, przedstawił dyrektorom pomysły na znalezienie oszczędności. Są to:
1.Likwidacja nadgodzin i zatrudnienie nowych nauczycieli. Nadgodziny sa droższe niż wynagrodzenie np. nauczyciela stażysty. Likwidacja nadgodzin dyrektorów szkół.
2.Oszczędności w wydatkach rzeczowych, nawet drobnych.
3.Nauczyciele nie otrzymają dodatkowego wynagrodzenia za przeprowadzenie matur. Jest to zgodne z przepisami.
4.Lepiej egzekwować opłaty z internat.
5.Połączenie Poradni Psychologiczno - Pedagogicznych w Ostródzie i w Morągu w jeden organizm, co oznacza, że w Morągu będzie istniała filia ostródzkiej poradni.
6.Ponieważ internaty w Dobrocinie i w Morągu wykorzystane są w ok. 30%, Zarząd postanowił połączyć je w jeden. Oznacza to zamkniecie internatu w Dobrocinie, w którym obecnie przebywa ok. 35 osób. Ponieważ internat w mieście zawsze jest bardziej atrakcyjny, utrzymany zostanie obiekt w Moragu (przy ZSZiO). Tam mieszka 45 dzieci, a miejsc jest ponad 100. Młodzież z Dobrocina będzie dowożona do internatu w Morągu. Obiekt w Dobrocinie będzie nieczynny do chwili podjęcia dalszych działań. Obecnie powiat dokłada do niego 260 747 zł.
7.Ponieważ powiat przygotowuje się do utworzenia Centrum Kształcenia Praktycznego (jest już uchwała i statut), warsztaty szkolne w Ostródzie zostaną zlikwidowane. Warsztaty w Morągu pozostaną bez zmian.
8.Szkoły powinny przygotować własne programy naprawcze. Szukanie oszczędności jest konieczne, ponieważ powiat nie może już zaciągać kredytów.
9.Należy ujednolicić dopłaty dla nauczycieli uczących się na studiach podyplomowych i kursach kwalifikacyjnych. Obecnie dopłaty w poszczególnych szkołach są zróżnicowane.
Likwidacja czy minimalizacja?
W pakiecie oszczędnościowych pomysłów znalazł się właśnie ten jeden, bulwersujący środowisko związane ze szkołą rolniczą:
Ponieważ placówek szkolnych jest za dużo, Zarząd Powiatu podjął decyzję o likwidacji z dniem 1 września tego roku Zespołu Szkół Rolniczych w Ostródzie. Młodzież tej szkoły zostanie przeniesiona do klas o takim samych kierunkach nauczania, znajdujących się w pozostałych dwóch Zespołach Szkół Zawodowych w Ostródzie. Zatrudnienie znajdą tam również wszyscy nauczyciele likwidowanej szkoły. Nieuniknione będą jednak redukcje wśród obsługi obiektu. Ostateczną decyzję podejmie Rada Powiatu na sesji w dniu 25 II. W uzasadnieniu Zarząd podał coraz mniejsze zainteresowanie młodzieży kształceniem rolniczym oraz tym, że w powiecie pozostanie szkoła rolnicza (ZSA-E) w Dobrocinie, która jest w stanie przyjąć wszystkich chętnych.
Rodzice i uczniowie obawiają się likwidacji kierunków rolniczych, mimo, że nie było w ostatnich latach naboru do klas o tym profilu. W gronie rolników, którzy w piątek protestowali pod starostwem, znalazła się tez grupa uczniów i rodziców z rolnika. Chcieli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec likwidacji. Podczas spotkania ze starostą posypało się wiele pytań i pretensji. Cezary Pec uspokajał, że młodzież dalej będzie się uczyła w Ostródzie. Zwrócił uwagę, że z roku na rok do szkół średnich przyjmowane jest co raz mniej uczniów, a za każdym dzieckiem idą pieniądze.
Podczas spotkania rodzice domagali się dopuszczenia do udziału w pracach komisji. Zostali zaproszeni na sesję rady powiatu na 25 lutego.
Dyskusja na forum:
http://forum.ostrodaonline.pl/read.php?f=6&i=394&t=394