NIE DO WIARY!

Na wtorkowej Sesji Rady Powiatu dominował temat lecznictwa w Ostródzie. Po 9 miesiącach funkcjonowania PZOZ-u w nowych ramach organizacyjnych, przyszedł czas na podsumowania i przedstawienie rozliczeń. Okazuje się jednak, że nie wyglądają one najlepiej. Również wiele pytań pozostało bez odpowiedzi.
Po przedstawieniu sprawozdania finansowego za miesiące od stycznia do lipca br. włącznie, posypały się pytania i uwagi. Aby oddłużyć PZOZ, powiat wyłożył 10 mln zł. A tu radni powiatu dowiadują się, że firma nadal generuje długi, a program naprawczy, biznes plan, nie zostały jeszcze przedstawione. Prezes Janowicz zasłaniał się uzyskanymi w miesiącu lipcu przychodami. Są to jednak nie do końca oficjalne wyniki, ponieważ zostały wzięte pod uwagę jeszcze nie zafakturowane przychody.
- Czy możemy wiedzieć - padło pytanie z sali - jakie straty są szacowane pod koniec roku?
Pod koniec roku prezes ma nadzieję wyjść na zero, ponieważ wszystkie zarobione przez szpital pieniądze chce przesunąć w inwestycje, oczywiście wyłącznie dla dobra pacjentów. Znany skądinąd, dyplomatyczny unik, zgrabne wyjście z sytuacji nie wymagające żadnych obietnic. Jednym słowem wyjdzie na zero.
Przedstawiciele Komisji Zdrowia domagali się wyjaśnień w sprawie rozpisania konkursu ofert na transport sanitarny. Zarząd Powiatu wyraził zgodę na przeprowadzenie przez Centrum Zdrowia "MEDICA" takiego konkursu. Chodzi o karetki, które w ostródzkim pogotowiu ratunkowym tracą sprawność techniczną i wymagają wymiany. Potrzebna jest karetka reanimacyjna, karetka wypadkowa i karetka przewozowa. Kupno nowych samochodów przekracza możliwości finansowe PZOZ. Wyłoniona podczas konkursu firma wydzierżawi swoje karetki z kompletnym wyposażeniem. Warunkiem zawartym w założeniach konkursu jest zagwarantowanie przez firmę transportową zatrudnienia kierowców i ratowników świadczących aktualnie usługi na rzecz PZOZ w Ostródzie, w sumie piętnaście osób. Proponowane samochody mają być fabrycznie nowe. Jednak zastanawiające jest, że odbiorca ofert preferuje firmy o statusie Zakładu Pracy Chronionej. Prawdą natomiast jest, że współpraca z tego typu zakładem może przynieść oszczędności z tytułu ulg. Czy jednak - mimo wszystko - postawione wymagania nie sugerują, że potencjalny zwycięzca konkursu spogląda drwiąco na naiwnych, siedząc już dawno ukryty w rękawie? - snuto domysły.
Dlaczego powiat ma się pozbyć dochodowego w gruncie rzeczy interesu? - to głównie interesowało Komisję Zdrowia. Pogotowie jest obecnie jedyną dochodową agendą PZOZ. Odpowiedź na to pytanie była dość niejasna. Nie zadowoliła części radnych. Choć oczywistym jest, że przy przyjętym rozwiązaniu pieniądze z Kasy Chorych na ratownictwo będą wpływały do kasy szpitala, to nikt nie odpowiedział, jaki procent tej sumy w szpitalu faktycznie zostanie.
Niejasny jest w dalszym ciągu - zdaniem radnych - związek prezesa Sławomira Janowicza z dyrektorem Niepublicznego Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej "Medical Center" Dorotą Jung. Tego też chcieli się dowiedzieć radni. Wiele zasadniczych spraw pozostaje dotąd nie rozstrzygniętych, a tu dyrektor rozpoczęła remont w przychodni, który nieprzypadkowo zaczęto od oddziału pediatrii.
- Kto zapłaci za remont - pada pytanie z sali - jeśli "Medical Center" nie wygra przetargu ogłoszonego przez Kasę Chorych w Olsztynie?
Pytano także, dlaczego nie skierowano inwestycji w bardziej newralgiczne punkty, np. do szpitala. Odpowiedź nie tyle zaskoczyła radnych, co ich zbulwersowała. Otóż prezes Sławomir Janowicz oświadczył, że nie znalazł drugiej tak naiwnej osoby, jak dr Jung do przeprowadzenia remontu w szpitalu!?
Radni powiatu chcieli jeszcze przyjrzeć się bliżej przedwstępnej umowie na wykonanie remontu w przychodni.
- Czy z tego dokumentu mamy rozumieć, że prezes Janowicz jest jednocześnie prezesem "Medical Center"? - radni nie kryją już oburzenia. - Co oznacza pańskie nazwisko na tym dokumencie?
Prezes złożył to na karb urzędniczej pomyłki, lecz czy można wierzyć w pomyłki tego kalibru? I na takim dokumencie?
Sesja Rady Powiatu dobiegła końca. Niejasności, pytania bez odpowiedzi pozostały - dla kogo, do kiedy?