Ostróda od początku roku pojawia się regularnie w mediach. Niestety coraz częściej w złym świetle. Afera ze statkami, horrendalne wydatki na "uroczyste" otwarcie amfiteatru, skandalicznie droga fontanna, przeciągająca się sprawa z ustaleniem terminu wyborów, dramatyczna sytuacja finansów miejskich. Do tego doszła afera "rurowa".
Ostródzka prokuratura zajmuje się sprawą rury ciepłowniczej łączącej szkołę podstawową nr 5 z pobliskim kościołem. Od 14 lat kościół był ogrzewany przez szkołę. Postępowanie prokuratury ma wyjaśnić ile płacono za dostarczoną energię, na podstawie jakiej umowy dostarczano ciepło, czy było to legalne i co działo się z pieniędzmi z tytułu opłat za to ciepło.
6 czerwca 2012 roku były burmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski złożył w ostródzkiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. 3 lipca 2012 roku prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie podejrzenia kradzieży energii cieplnej.
Pytań jest wiele. Im więcej czasu upływa od zakończonego referendum, tym więcej zaskakujących informacji wychodzi na światło dzienne. Najbliższe miesiące dostarczą odpowiedzi, w jakim stopniu mieszkańcy Ostródy byli karmieni kłamstwami przez ostatnie lata. To, że byli jest kwestią bezsporną. Niewiadomą jest skala tego zjawiska.