CECH - TRADYCJA I RZETELNOŚĆ

24 czerwca odbyło się doroczne Walne Zgromadzenie Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostródzie. W rodzinnej atmosferze do Cechu przyjęto nowych członków.
Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostródzie zrzesza przedstawicieli różnych branż, integrując środowiska zawodowe. Do najważniejszych zadań Cechu należy kształcenie młodocianych. Jego członkowie żyją również sprawami miasta - włączają się m.in. w lokalne akcje społeczne.
- Chcę wam podziękować za to, co robicie dla naszego miasta - powiedział obecny na spotkaniu burmistrz Ostródy Jan Wasilewski. - Dajecie przede wszystkim miejsca pracy. Jestem przekonany, że rzemiosło z takimi historycznymi podwalinami przez cały czas będzie trwało - bez względu na to, czy wejdziemy do Unii Europejskiej. Wiem, że gdyby nie działalność Cechu, wiele zawodów już by po prostu wyginęło. Szczególnie teraz, kiedy nastawiamy się na zatrudnianie mniejszej ilości osób, Cech ma do spełnienia bardzo ważną rolę i jak dotychczas wywiązuje się z niej znakomicie.
W trakcie Walnego Zgromadzenia srebrny medal im. Jana Kilińskiego nadany przez Związek Rzemiosła Polskiego otrzymał zasłużony członek Cechu Wojciech Bożuchowski, a specjalne podziękowania złożono na ręce Kazimierza Depty. W uroczystej atmosferze szeregi Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostródzie powiększyły się o kilka osób. Ze sprawozdania z działalności na rok 2001 wynika, że w organizacji zrzeszonych jest 126 zakładów. Trudności pojawiają się przy rekrutacji młodocianych. Brakuje kandydatów na przyuczenie się do zawodu w takich branżach, jak np. mechanika, lakiernictwo i blacharstwo pojazdowe, instalatorstwo elektryczne, cukiernictwo, czy piekarstwo. Duże nadzieje wiązane są z wchodzącą w życie ustawą, która zobowiązuje organizacje rzemieślnicze do zrzeszania się oraz umożliwia przekazanie cechom nadzoru nad procesem praktycznej nauki zawodu.
Róża Krześniak, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Ostródzie, zaprosiła zebranych do połączenia sił w ramach programu "Pierwsza Praca". Jednak założenia tego programu spotkały się z krytyką ze strony posła Andrzeja Umińskiego. Kiedy już opadły emocje wyzwolone podczas dyskusji poświęconej obecnej sytuacji na rynku pracy, nadszedł czas na atrakcje kulinarne. Na stoły trafił dzik, którego upolował Starszy Cechu Tadeusz Steigert.