Pięciu żołnierzy zginęło w Afganistanie

W skutek wybuchu miny pułapki zginęło w Afganistanie pięciu żołnierzy. Byli żołnierzami 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej. To najkrwawszy zamach w historii polskich misji za granicą. Jednym z żołnierzy, którzy zginęli w zamachu był st. kapral Piotr Ciesielski z Ostródy.

W zamachu zginęli szer. Krystian Banach - kierowca, st. kapral Piotr Ciesielski - dowódca sekcji, st. szer. Łukasz Krawiec - strzelec wyborowy, st. szer. Marcin Szczurowski - celowniczy i st. szer. Marek Tomala - strzelec. Najmłodszy miał 22 lata, najstarszy 33 lata.
Atak na polski patrol nastąpił, kiedy konwój wyruszył w drogę powrotną – poinformował ppłk Mirosław Ochyra. Do ataku doszło, gdy żołnierze wracali, już po wykonaniu czynności przez regionalny zespół odbudowy (PRT) z miejscowości Razaak. Wybuch nastąpił, gdy patrol zbliżał się do drogi Higwhawy 1 – głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem.
W Afganistanie zginęło w sumie 36 Polaków, 35 żołnierzy i jeden cywil.