
Dziecko z poważnymi obrażeniami twarzy zostało przewiezione do olsztyńskiego szpitala.
Policjanci przesłuchali rodziców chłopca i inne osoby przebywające w mieszkaniu, sprawdzili także ich stan trzeźwości. Nie było, co do tego zarzutu.
Pies decyzją lekarza weterynarii został w mieszkaniu.
Policjanci ustalają szczegóły zdarzenia oraz sprawdzają, czy pies miał rodowód, ponieważ w takiej sytuacji jeśli pies figuruje na liście ras niebezpiecznych, na właścicielu ciąży obowiązek uzyskania z gminy stosownego zezwolenia.