Urodził się w 1954 r. w Ostródzie. Choruje na postępujący zanik mięśni. Należy do Stowarzyszenia Autorów Polskich oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów Malujących Ustami i Stopami.
Od początku lat 80. prezentuje swoją twórczość literacką i plastyczną na łamach czasopism, konkursach literackich i wystawach.
Drukuje m.in. w "Gazecie Olsztyńskiej", "Ziemi Ostródzkiej", "Stolicy", "Polityce", "Nowej Okolicy Poetów". Jego wiersze zawierają antologie "Przemijanie" wyd. w 1996 r., "Przesłanie nadziei", cz. I Poezja, wyd. w 1997 r., "Powiedzieć życiu: Tak", cz. II Proza, wyd. w 1998 r. W 1999 r. wydaje debiutancki tomik poetycki "i wszystko nadzieją podparte".
Twórczość plastyczną prezentuje na wystawach indywidualnych i zbiorowych, m.in. w BWA w Piotrkowie Trybunalskim, BWA w Koninie, w Ratuszu Warszawskim, Łucznicy, Zamku Królewskim w Warszawie, Muzeum Narodowym, Wilnie, Instytucie Polskim w Sztokholmie i w Wenecji.
Z tomiku pt. "I wszystko nadzieją podparte", Wydawnictwo Heliodor, Warszawa 1999.
Wieczorem
Gdy lampa księżyca
wzrok przedłuży - cichnę
Pokora
powietrze nasyca
I pytam się lustra
siebie się pytam
Czemu mrok mnie tuli
a dzień odpycha
***
Wtulam się w żal
tęsknotą jak kołdrą przykrywam
i...
w serca ogrodzie
małe radości
przekornej nadziei
znajduję
błysną zgasną
znowu błysną
płonące gwiazdki
... by ogrzać oczy moje
***
Anioł stróż gdzieś poszedł
skrzydła zabrał sobie
W uszach dzwoni stukot
powiek
Z tyłu droga
z przodu droga
w górze...
zamiast czapki
złoty pompon w chmurze
***
Białe kryzy kwiatów
strzępi
oddech nieba
Drzew korony
płoną
ostatni wieczór lata
Czerwoną powieką
noc
dzień zamyka
I wczoraj dobrze
i jutro dobrze
***
Dwie dłonie
w splocie znajdują boskość
Autonomia nadziei, ale nie jej całkowite wyobcowanie od codziennej rzeczywistości. To promienne motto artystycznej pracy Ireneusza Betlewicza. Tymi promieniami są: "sztuka słowa" - poezja, graficzne i malarskie opisanie. Wewnętrzne przeżywanie świata przez autora, urodzonego i mieszkającego w "Perle Mazur" - Ostródzie.
Wiersze, rysunki, obrazy tworzą artystyczną jednię przestrzeni i sztuki. Poeta stawia jednocześnie czytelnikom wierszy i sobie pytanie: "Kim jesteś znam cię tylko z imienia"(...).
O kogo i o co pyta Ireneusz Betlewicz? Nieoczekiwane, zaskakujące czytelnika, trudne zapytanie, na które nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć bez należytej głębokiej refleksji. Bez przemyśleń o wierze, o pewności swojego bytu i zwątpieniach.
Z przekory chciałoby się uzupełnić pytanie poety i grafika słowami kolejnego zapytania - "czy jesteś"? Czy znajdziemy odpowiedzi w tych pięknych lirykach? Czy są one zawarte w poetyckiej książce pt. "i wszystko nadzieją podparte"?
Wiersze oszczędne w ilości słów, osadzone w aurze smutku - to skłania czytelnika do przychylnego, refleksyjnego odbioru poezji. Poezji przerywającej "szary parawan osamotnienia" człowieka w tłumie, na ulicy, w domu i w twórczej artystycznej kreacji świata postrzeganego i przeżywanego. Tomik ubogacają grafiki poety, wypowiedzi krytyczno-literackie (eseje) Krzysztofa Zuchory i Jacka Bukowskiego oraz odautorski komentarz na temat uprawianej przez siebie sztuki.