Kwalifikacje krajowe, zamieszanie wokół siatkarek z USA, mnóstwo wbitych
gwoździ, zamontowanych metalowych rurek, jeden przecięty przewód i
coraz większa liczba kibiców – tak w skrócie wyglądał pierwszy dzień
turnieju World Tour w Starych Jabłonkach.
Jako pierwsze na boiskach pojawiły się zawodniczki z Brazylii i Niemiec. Kwalifikacje krajowe przebrnęły pary: Köhler-Sude i Vieira-Leão. Nie lada zamieszanie wywołały reprezentantki Stanów Zjednoczonych, których zgłoszenie zawierało błędy i tak, w kwalifikacjach do turnieju głównego zobaczymy czołowe zawodniczki świata! Karę za urzędnicze błędy muszą ponieść duety Kessy/Ross i Akers/Turner.
Tymczasem nad brzegiem Szeląga Małego przez cały dzień trwały ostatnie przygotowania do „prawdziwego” grania. Wykończenia trybun i konstrukcji stadionu oraz stawianie ostatnich namiotów – również takie widoki mogli zobaczyć turyści i kibice, którzy już od poniedziałku postanowili wziąć udział w spektaklu pt. „Mazury Orlen Grand Slam 2010”. Wszyscy byli zadowoleni: ci, którzy odpoczywali, zwiedzali i kibicowali oraz ci, którym przyszło ciężko pracować. Dobrego nastroju nie zmąciła nawet awaria podczas montażu bambusowego płotu, kiedy to niesforny szpadel przeciął leżący w ziemi przewód z łączem internetowym. Bo w Starych Jabłonkach awarie się nie zdarzają. Dlatego internet wrócił do komputerów już po kilku minutach odpoczynku...
We wtorek w eliminacjach do turnieju głównego zagrają dwie pary z Polski Daria Paszek/Renata Bekier i Martyna Wardak/Agnieszka Wołoszyn. Wtorkowe zmagania siatkarek rozpoczną się o godz. 9.