Zarząd Miejski w Morągu zadecydował o sprzedaży budynku po byłym LOK. Informacja ta zbulwersowała zarówno mieszkańców, jak i część radnych. Rada Miejska poprzedniej kadencji jednogłośnie przeznaczyła budynek po byłym LOK na Sąd Grodzki.
W związku z tym poniesione zostały duże wydatki. Instytucja Sądu Grodzkiego miała zwiększyć szanse Morąga na odzyskanie w przyszłości własnego powiatu. Każde władze myślące poważnie o przyszłości, powinny zabiegać o lokalizację takiej placówki u siebie, a nie gorączkowo szukając pieniędzy pozbywać się nieruchomości.
- Po majowym referendum, jedną z moich pierwszych decyzji jako pełniącego funkcję Organów Gminy, było kontynuowanie prac nad powstaniem w Morągu sądu - mówi radny Stanisław Stapurewicz. - W tym czasie nie była to decyzja łatwa, gdyż wiązała się z kolejnym, znacznym wydatkiem. Z dzisiejszej perspektywy, mimo ogromnych trudności finansowych gminy, uważam decyzję wówczas podjętą za słuszną. Łatwo jest sprzedać i stracić to, co do tej pory zbudowano - trudniej jest budować wszystko od początku.
Poszukując każdego grosza, członkowie Zarządu Miejskiego zdecydowali o sprzedaży rozpoczętej budowy, nie widząc możliwości jej dokończenia. Z decyzją tą nie zgadzają się mieszkańcy miasta.
- Zamiast sprzedawać wszystko, co tylko możliwe, mogliby szukać inwestorów, a nie tylko obrzucać się obelgami i oskarżeniami na forum publicznym - mówi Irena L. - Na wstyd ludzki! Morąg jest znany wszędzie, ale, niestety, tylko z tej jednej, jedynej, czarnej strony.
Radny S. Stapurewicz w imieniu mieszkańców zaapelował w liście otwartym do Zarządu Miejskiego o rezygnację z zamiaru sprzedaży budynku dawnego LOK.