
Na wstępie gratuluję wejścia do finału. Jakie były twoje pierwsze myśli, kiedy usłyszałaś jak Marcina Prokopa i Szymona Hołowni wymawiają twoje imię?
- Byłam w szoku. Z jednej strony słyszę Anna, z drugiej Ania i przez chwilę się zastanawiałam, czy to na pewno o mnie chodzi. Po chwili do mnie dotarło, że to jednak ja.

- Generalnie nie byłam zasmucona tym, że nie podobałam się jurorom, widocznie spodziewali się po mnie czegoś innego. To wszystko było nieważne. Byłam najbardziej zła o to, że Kuba i Agnieszka nie znając mnie ani tak naprawdę mojej rodziny a tym bardziej relacji w niej panujących, zarzucili mojemu tacie, że dokonał za mnie takiego a nie innego wyboru. Wcale tak nie jest. Tata jest przy mnie, aby mi pomóc, jest tak naprawdę jedyną obiektywną osobą. Dla rodziny i znajomych zawsze jest dobrze, bo tak chcą mnie wspierać. Tata służy mi radą i jeśli jest dobrze to mówi, że jest dobrze. Jeśli jest źle to też mi to powie, dlatego tak cenię jego rady. Natomiast absolutnie nic mi nie narzuca, co najwyżej przedstawia własne sugestie. Sama decyduję o tym, co i jak robię.
Wiem, że poznałaś bliżej Agatę Wietrzycką i Marcina Majewskiego. Opowiedz o tym w kilku słowach.

Marcina poznałam w sobotę na próbach. To co słyszałam z różnych stron to, co wypisuje się w Internecie jest zgoła odmienne od tego, co zobaczyłam i usłyszałam. To jest przesympatyczny młody człowiek. Spędziliśmy razem resztę dnia, byliśmy ciągle przy sobie. Myślę, że się zaprzyjaźniliśmy.
Gdy śpiewałaś nie było widać zdenerwowania. Opanowałaś do perfekcji maskowanie stresu, czy rzeczywiście nie masz z nim problemu?

To był trudny finał. W sondach internauci zdecydowanie typowali Madoxxa jako zwycięzcę. Komentarze w mediach są niemal jednakowe - "zaskakujący finał" – "Madoxx poza finałem". Czy trudno jest stanąć na scenie wiedząc, jakie są oczekiwania publiczności?

Przed finałem przeczytałem komentarze, w których mówi się o tobie "czarny koń tej edycji", "objawienie". W podobnym tonie wypowiedzieli się jurorzy podczas castingu. To wysoka poprzeczka, czy za wszelką cenę chcesz potwierdzić tę opinie, czy traktujesz to raczej jako dobrą zabawę, w myśl zasady nic na siłę?
- Ja od początku powtarzałem, że ten program traktuje jako przygodę. Fajnie jest się pokazać publiczności, nie ukrywam tego. Staram się robić to co robię najlepiej jak tylko potrafię. Unikam czytania komentarzy i ocen w Internecie, nie chce się niepotrzebnie denerwować. Robię to, co lubię, a cała otoczka jest tylko dodatkiem.
W Ostródzie jesteś również znana z występów z Real Cool Sound. Graliście też w Olsztynie. Jakie są dalsze plany, czy nadal będziesz występowała z soundsystemem?
- Będziemy nadal grać. Muzyka reggae to jest to, co na co dzień robię i uwielbiam i nie zrezygnuję z tego. Nawet jeśli zajmę się innym gatunkiem muzyki to i tak reggae gdzieś tam obok będzie przy mnie.
Muzyka reggae od dawna jest wokół ciebie, bywasz na Ostróda Reggae Festiwal. Czy prawdziwą jest informacja, że zostaliście zaproszeni do występu podczas festiwalu w 2010 roku?

Jak wyglądały twoje przygotowania do występów w Mam Talent? Ile czasu im poświęcałaś?
- Nie robię nic szczególnego. Niezmiennie tak jak do tej pory szukam podkładu, śpiewam przy komputerze. Tak właśnie wygląda moje przygotowanie.
Studia dziennikarskie, Real Cool Sound, Mam Talent, coś jeszcze? Jak sobie radzisz z pogodzeniem tych wszystkich rzeczy i jakie są twoje priorytety?

Jak sama mówiłaś start w Mam Talent to trochę pozytywnego „nacisku” ze strony znajomych i rodziny, ale również chęć sprawdzenia się. Jak widać występ okazał się sukcesem. Liczyłaś po cichu na finał, czy nie brałaś go pod uwagę?

Jesteś już rozpoznawalna. Jakie komentarze przeważają u ludzi którzy rozpoznają cię?
- Razem z Marcinem rozmawialiśmy na ten temat. O ile w Internecie komentarze często nie są zbyt miłe i dotyczy to wszystkich, o tyle spotkania twarzą w twarz są bardzo miłe. Osoby, które mnie rozpoznają gratulują, życzą powodzenia mówią, że podoba im się to co robię. To bardzo budujące. Nie przydarzyła mi się jakaś niemiła sytuacja.
Głosowało na ciebie wielu telewidzów w tym wielu ostródzian. Co chciałabyś im wszystkim powiedzieć?

Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia w finale.
foto: Tomasz Teliczan
Zobacz również:
Anna Teliczan w finale II edycji Mam Talent
Anna Teliczan wystąpi w półfinale Mam Talent
Koncert galowy na zamku Dzień Dobry TVN z Anią Teliczan
Ania z Ostródy w Mam Talent