"Warto wskrzesić filozofię Makuszyńskiego streszczającą się w pouczeniu osiołka w książeczce o przygodach Fiki-Miki, która podkreśla, że "Mądrym być to wielka sztuka, ale dobrym - jeszcze większa". Warto nie tylko po to, by uhonorować pisarza - przyjaciela i powiernika dzieci i młodzieży, ale przede wszystkim, że pedagogika tego "człowieka, który miał słońce w herbie" jest dziś bardziej potrzebna naszemu społeczeństwu niż kiedykolwiek - czytamy w uzasadnieniu wniosku do Rady Miejskiej o nadanie imienia Kornela Makuszyńskiego Szkole Podstawowej Nr 6 w Ostródzie.
Podczas XXXVII sesji Rady Miejskiej, 5 grudnia radni miejscy jednogłośnie (co nie zdarza się często) podjęli uchwałę nadającą imię Kornela Makuszyńskiego znanej ostródzkiej szkole podstawowej ze Wzgórza Św. Franciszka z Asyżu. - Za dwa lata obchodzić będziemy 120. rocznicę urodzin "Pocieszyciela serc smutnych". Będzie to doskonała okazja, aby w pełni ukazać twórczość pisarza, często niszczoną barbarzyńską ręką komunistycznego cenzora w latach 40. i 50., czyli jeszcze za życia autora wielu książek pisanych przede wszystkim dla dzieci - powiedziała Krystyna Andrzejewska, wieloletnia nauczycielka, gorąca orędowniczka i współtwórczyni pomysłu nadania szkole imienia tak znakomitego pisarza.
A sam Kornel Makuszyński tak mówi o swojej szkole w "Kartkach z kalendarza" ("Zjazd koleżeński"): "Każdy człowiek bowiem ma dwie matki: tę rodzoną matkę i matkę - szkołę. Cała sztuka w tym, aby matka była pełną słodyczy i słodkiej mądrości serca, a nie macochą, co ma gębę pełną groźnych słów, pieczęć urzędową w ręce, nigdy do piersi nie przyciśnie zastrachanego urwipołcia i nie zna prawdy najprostszej, że dziecku trzeba miłości, miłości, miłości. Wtedy może być i matura, i sto egzaminów...".
Czy trzeba lepszego uzasadnienia dla nadania szkole imienia takiego Patrona? Niech więc odtąd Matka-Szkoła Podstawowa Nr 6 w Ostródzie będzie "pełna słodyczy i słodkiej mądrości serca" dla następnych pokoleń urwipołciów (niekoniecznie dziś zastrachanych), co to do piersi przyciśnie i zawsze znać będzie prawdę najprostszą, "że dziecku trzeba miłości...".