
Zjazd miedzy drzewami na miękkim gruncie dla załogi Włodzimierz Rakowski/Jacek Gasparewicz zakończył się przewrotką. Samochód na szczęście zatrzymał się na drzewie i kilkudziesięciu minutach stał ponownie na czterech kółkach. W tym czasie sześć załóg walczyło z niepozornym strumykiem, który okazał się głębokim na ponad metr bagnem. Tylko doświadczenie i praca zespołowa pomogły pokonać ten trudny odcinek.

Foto: Jacek Piech