Hindenburg i chińska restauracja

Oryginał zdjęcia Hugo Carstensena można zobaczyć w restauracji Fang Yuan.Ostatni miesiąc wakacji obfitował w wiele ciekawych wydarzeń, obchodziliśmy 95 rocznicę Bitwy Warszawskiej, warto więc przypomnieć jeszcze jedno wydarzenie które ocaliło tę część Europy. Tym bardziej, że bitwa ta rozegrała się niedaleko Ostródy. Starcie to przeszło do historii jako bitwa pod Tannenbergiem.


W ostatnich dniach sierpnia 1914 roku, w Ostródzie znajdowała się kwatera dowództwa 8 Armii, której sztab zajmował budynek Auguste Victoria Schule (Szkoła Podstawową nr 2 im. G. Gizewiusza). Głównodowodzący Paul von Hindenburg kwaterował w Kuhl’s Hotel. W bitwie tej uczestniczyli żołnierze 18 pułk piechoty im. Grolmanna stacjonującego w Ostródzie.

Z końcem sierpnia 1914 roku Prusy Wschodnie znalazły się w samym centrum działań wojennych, musiały stawić czoło nadciągającej Armii Rosyjskiej. Mało kto z mieszkańców Ostródy przypuszczał, jak prorocze okażą się słowa generała artylerii XX korpusu armii von Schulza, który zaledwie rok wcześniej na ostródzkim rynku, podczas obchodów 100 lecia pułku im Grolmana, wyraził nieopatrznie życzenie, że "bardzo chciałby ponownie mieć szansę wykazać się w krwawym boju".

W lipcu 1914 roku wybuchła nowa wojna. Konflikt, który miał zmienić na zawsze oblicze świata. W dniu 26 sierpnia 1914 roku, niemiecka armia pod dowództwem feldmarszałka Paula von Hindenburga i generała Ericha Ludendorffa, zamierzała niespodziewanie uderzyć w nadciągającą armię rosyjską, dowodzoną przez generała Aleksandra Samsonowa. Dwa dni później 28 sierpnia losy bitwy były już rozstrzygnięte, a 30 sierpnia był dla Niemców "czasem żniw". Krwawa bitwa pochłonęła prawie 30 tysięcy ofiar po stronie rosyjskiej, (dwa razy więcej niż po niemieckiej), ponad 90 tysięcy carskich żołnierzy dostało się do niewoli. Starcie to przyniosło wieczną sławę dwóm niemieckim dowódcom. Paul Hindenburg i Erich Ludendorf nigdy wcześniej nie byli tak popularni, nigdy też później nie odnieśli równie spektakularnego sukcesu na polu walki.

Paul von Hindenburg, delikatnie mówiąc nie lubił Polaków, nigdy też nie pogodził się z niepodległością Polski. Polubił za to Ostródę, która była jego ulubionym miastem w Prusach Wschodnich, w tym uroczym miasteczku miał słabość do jednego miejsca, gdzie odsypiał długie godziny spędzone w sztabie nad mapą i gdzie serwowano dla niego specialite de la maison: zupę z raków i golonkę z piwem.

Warto przybliżyć to nieco zapomniane przez współczesnych mieszkańców miejsce. Tym bardziej, że jest nadal bardzo atrakcyjne kulinarnie! Hotel w którym kwaterował wówczas zwycięzca spod Tannenbergu znajdował się przy ulicy Wodnej, dzisiejszej Mickiewicza i był przez długie lata najlepszym hotelem z restauracją w mieście. Kühls Hotel po wojnie przemianowany został na Hotel Drwęcki. Przez lata gościł w swoich podwojach znamienite osobistości. Spotykała się tu socjeta nie tylko lokalna, gościli książęta, wolnomularze, wojskowi, ówcześni przedsiębiorcy, celebryci tamtych czasów. Poza wspomnianym już feldmarszałkiem i dwukrotnym prezydentem Niemiec oraz jego wojskowym kolegą Ludendorffem, podczas wizyt w Ostródzie zatrzymywał się w nim August von Mackensen, feldmarszałek i dowódca wojsk niemieckich oraz austro-węgierskich. Bywał tu Gotthard Heinrici, człowiek który odmówił przyjęcia najwyższego stopnia wojskowego od Adolfa Hitlera. Heinrici był też jednym nielicznych niemieckich dowódców, który przeciwstawił się woli Naczelnego Wodza. Miejsce to odwiedził również Johannes Albrecht Blaskowitz, który karierę wojskową rozpoczynał właśnie w Ostródzie. W czasie kampanii wrześniowej 1939 roku dowodził 8 Armią i był odpowiedzialny za zniszczenie Warszawy. Z popularnej w owym czasie hotelowej restauracji chętnie korzystali też urzędnicy i burmistrzowie miasta, byli wśród nich Christian Herbst i Willy Kuhn. Korzystał z niej też najbardziej znany przedwojenny ostródzki fotograf Hugo Carstensen, który mieszkał niedaleko hotelu. W dniu 30 czerwca 1931 roku utrwalił on na fotografii chwilę, gdy z hotelowej restauracji wychodzi starszy pan, był nim właśnie Paul von Hindenburg dawny dowódca spod Tannenbergu, urzędujący prezydent Rzeszy. Schorowany starszy pan, któremu zostało zaledwie trzy lata życia, w najczarniejszych snach nie mógł przypuszczać, że za 14 lat Prusy Wschodnie znajdą się w granicach Polski a w miejscu jego ulubionej restauracji zagoszczą przybysze z Chin. Osiemdziesiąt cztery lata po wykonaniu wspomnianego zdjęcia, 30 czerwca 2015 roku, na tych samych schodach stanęli właściciele restauracji Fang Yuan. Nowi restauratorzy zadomawiając się w Ostródzie na stałe przywieźli ze sobą z Chin to co najlepsze: kulturę i kuchnię. Dziś w tym historycznym miejscu mieści się najlepsza w okolicy chińska restauracja, serwująca przepyszne wschodnie dania.

Na schodach stanęli właściciele restauracji Fang Yuan.Restauracja Fang Yuan to spełnienie marzeń właścicieli o kultywowaniu tradycji kuchni chińskiej w Polsce. Jak sami piszą na stronie internetowej fangyuan.pl w swojej kuchni odzwierciedlają największe atuty chińskiej tradycji kulinarnej. Dania według oryginalnych starych chińskich receptur przyrządza świetny chiński kucharz Wei Zhong Yuan. Specialite de la maison to już nie prosta golonka z piwem, tylko doskonała chrupiąca kaczka podana na gorącym talerzu. Karta restauracji Fang Yuan jest na tyle bogata, że każdy znajdzie w niej coś interesującego. Warto podkreślić że Dong Rui Fang, współwłaścicielka restauracji to znana ostródzka sportsmenka, mistrzyni tenisa stołowego, zdobywczyni wielu medali, mistrzyni Polskiej Superligi Tenisa Stołowego, zdobywczyni medalu mistrzostw Polski, etc.

Bez wątpienia warto odwiedzić to ciekawe miejsce, wsłuchać się w szept murów i poznać smak najlepszej kuchni świata.


Oryginał zdjęcia Hugo Carstensena można zobaczyć w restauracji Fang Yuan.