Porażka ubrana w sukces, czyli biznes po ostródzku.

Miało być wspaniale a wyszło jak zawsze. Jakże trafnie oddaje to nasze realia. Rzeczywistość okazuje się mniej kolorowa niż marzenia. Na początku września byliśmy bombardowani materiałami na temat sukcesu operatora kompleksu. Tysiące widzów, setki treningów, dziesiątki wydarzeń. Można było odnieść wrażenia, że rozstanie to wielka strata. Jak się okazuje to była konieczność wynikająca z przemilczanego faktu. Zarządzający kompleksem włożył w niego ponad 2 miliony zł. Stracił ponad 1,5 miliona zł. To samo czeka miasto, jeśli nie znajdzie się inny operator. Mimo zakończonych dwóch przetargów nowy nie został wybrany.

Poszukiwanie informacji zaczęło się od kilku pytań zadanych operatorowi. Kolejne padły podczas wywiadu z burmistrzem w marcu 2012 roku. Wtedy to niezrozumiała nerwowa odpowiedź na z pozoru proste i oczywiste pytania skłoniła do dalszego poszukiwania odpowiedzi. W ślad za tym do operatora jak i Urzędu Miasta zostały wysłane kolejne pytania. Poniżej prezentuję materiał podsumowujący zebrane informacje. Wniosek nasuwa się jeden - jest daleko od "dobrze".

Miłe złego początki
21 czerwca 2011 roku wyłoniono operatora kompleksu. Zapowiedź dobrze przygotowanego przetargu, profesjonalnego operatora pozostała pustym sloganem. Została wybrana firma bez doświadczenia, bez przygotowania i bez pomysłu na obiekt. Stadion na 5000 miejsc nigdy nie miał kompletu na trybunach, mimo kilku ciekawych imprez.
Po euforii związanej z otwarciem obiektu, każda kolejna impreza przyciągała coraz mniejszą widownię. Sezon zimowy pokazał, że inwestycja była przereklamowana. Puste trybuny, brak wydarzeń na głównej murawie. Dlaczego? Odpowiedź przyszła później. Nowoczesny stadion za prawie 38 milionów z podgrzewaną murawą miał być naszą wizytówką, przepustką na Euro. Żaden mecz w zimie nie został rozegrany na boisku głównym. Pierwsze pytanie w sprawie podgrzewanej murawy skierowałem do Urzędu Miasta. W uzyskanej odpowiedzi na pytanie o koszty eksploatacji, jej stan techniczny oraz ewentualne awarie burmistrz Marek Bojarski w piśmie z dnia 1 października 2012 roku odesłał mnie wprost do zarządzającego obiektem.
Zapytałem więc operatora, który odpowiedział:
"Dziwne, że odesłano Pana z tym do nas ponieważ za całą infrastrukturę odpowiada p. Konopka (naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Lokalnego) z Urzędu Miasta i o każdej awarii był zawsze informowany, gdyż to było warunkiem użytkowania i gwarancji."
W toku dalszej korespondencji pojawiły się dodatkowe informacje.
Na zadane pytanie "Proszę o informację, czy całość systemu podgrzewania murawy w okresie od zakończenia budowy do końca sierpnia 2012 kiedykolwiek była uruchomiona w celach innych niż serwisowe. Jeśli tak to kiedy, jeśli nie to z jakiej przyczyny. Jaki jest szacunkowy miesięczny koszt związany eksploatacją podgrzewania murawy w okresie jesienno zimowym?" uzyskałem odpowiedź: "Żegluga jako administrator Kompleksu Sportowo – Rekreacyjnego nie korzystała i nie uruchamiała systemu ogrzewania murawy. Nie znane nam są koszty użytkowania tego systemu ani szczegóły ewentualnych awarii od chwili zakończenia budowy."
Przyznam, że ta odpowiedź mnie zaskoczyła. Zrobiono kosztowaną instalację, po to by można było przedłużyć sezon piłkarki, zwiększając ofertę, klasę i prestiż obiektu. Z niewiadomych powodów nie została ona uruchomiona ani razu, a co dziwniejsze nie została przetestowana w warunkach, do których została stworzona, czyli w zimie. Po co zatem podgrzewanie murawy, po co był ten dodatkowy koszt budowy? Można z pytaniem pójść dalej. Czy jest sprawna, czy istnieje?

Od słupów po oświetlenie
Kolejną rzeczą, która wzbudziła zaskoczenie była sprawa oświetlenia Parku Collisa. Z pierwszych informacji, które pojawiły się na początku 2012 roku wynikało, że są jakieś problemy z masztami oświetleniowymi. Szukając potwierdzenia tej informacji udało się ustalić, że rzeczywiście kwestia słupów oświetleniowych znalazła swój finał w sądzie. Jeden z podwykonawców nie zapłacił za dostarczenie i montaż słupów. Firma, która je dostarczyła weszła na drogę sądową w celu odzyskania zapłaty za wykonaną pracę. Jak udało się ustalić chodziło o kwotę ponad 500 000 zł plus odsetki za wielomiesięczne opóźnienie w płatnościach. Przy okazji tej sprawy wyszło na jaw, że oświetlenie Parku Collisa nie jest podłączone do instalacji stadionu. Na pytanie skierowane do Urzędu Miasta przyszła odpowiedź potwierdzającą ten fakt.
"Oświetlenie parku Collisa było i jest nadal podłączone do oświetlenia ulicznego (jest jego elementem). Nie jest podłączone do osobnego licznika. Na oświetlenie Parku Collisa nie została zawarta odrębna umowa."
Poprosiłem więc o więcej szczegółów:
"W związku z tym, że sieć oświetlenia w parku Collisa została zbudowana od podstaw proszę o informację, dlaczego tak duży obiekt nie został podłączony do budowanej sieci elektrycznej stadionu?
Dlaczego ten fragment sieci elektrycznej budowany od podstaw nie został podłączony do osobnego licznika?
Proszę o informację, czy brak podłączenia sieci elektrycznej Parku Collisa do instalacji pozostałej części kompleksu był celowym działaniem i nie było to ujęte w projekcie kompleksu? Czy takie działanie zostało realizowane poprzez zmianę pierwotnego projektu, jeśli tak to dlaczego?"
Odpowiedź była krótka i niewiele mówiąca: "Oświetlenie Parku Collisa zostało wykonane zgodnie z zatwierdzonym pozwoleniem na budowę i dokumentacją techniczną."

Dokładanie do biznesu
Jakie obowiązki ma zarządzający kompleksem? Są one zdefiniowane w umowie zawartej pomiędzy operatorem a miastem.
Zgodnie z § 1 pkt 2d) za bieżące utrzymanie kompleksu oraz ponoszenie kosztów eksploatacji odpowiada operator.
Dodatkowo § 4 pkt 1 mówi, że wszelkie koszty wynikające z bieżącej eksploatacji będą pokrywane przez operatora. Obowiązkiem operatora jest zawarcie umów z dostawcami mediów i regularne ich opłacanie.
Umowa, o której mowa została zawarta pomiędzy Burmistrzem Ostródy Olgierdem Dąbrowskim oraz prezesem Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej Waldemarem Graczykiem.
Wynika z niej, że operator powinien ponosić koszty eksploatacji, czyli również koszty oświetlenia Parku Collisa. Czy tak było? Nic na to nie wskazuje. Urzędnicy twierdzą, że nie płacił, Żegluga twierdzi, że płaciła. Jedna z odpowiedzi otrzymanych z Urzędu Miasta rozwiewa wątpliwości: "Żegluga Ostródzko-Elbląska nie była obciążana kosztami oświetlenia w Parku Collisa".
Z kolei ŻOE podaje, że ponosiła koszty oświetlenia. Przyznaje jednocześnie, że nie zna konkretnych kosztów, gdyż ta część nie jest osobno opomiarowana. Więcej szczegółów znalazło się o nadesłanej odpowiedzi: "Czy spółka dokonywała opłat za energię elektryczną pobieraną do oświetlenia Parku Collisa? - Opłata z tytułu zużytej energii w Parku Collisa, ujęta jest w ogólnej fakturze wystawionej na podstawie umowy z Zakładem Energetycznym na dostawę energii elektrycznej do całego Kompleksu Sportowo-Rekreacyjnego przy 3 maja 19. Faktury realizowane są na bieżąco w zależności od terminu zapłaty. "
"Jaki był koszt sumaryczny opłat za energię elektryczną na oświetlenie Parku Collisa w okresie od podpisania umowy do końca grudnia 2011 roku, oraz od stycznia do 30 czerwca 2012 roku? – W parku nie ma zainstalowanych urządzeń pomiarowych co uniemożliwia nam wyszczególnienia tej pozycji z ogólnej faktury."
"Czy oznacza to, że wliczone były w to koszty związane z oświetleniem parku Collisa i energii elektrycznej używanej do jego eksploatacji? - Spółka była obciążana fakturami za energię tytułem zużycia na Kompleksie Sportowo – Rekreacyjnym i tym samym na potrzeby działalności Parku Collisa."
Czy operator nie wiedział, że nie płaci? Dlaczego miasto dopłacało do działalności operatora? Dlaczego nie obciążano operatora kosztami oświetlenia Parku Collisa? Czy była to nieuprawniona pomoc publiczna w dodatku niezgodna z umową na dzierżawę kompleksu? Dlaczego i czy celowo instalacja oświetlenia została podłączona w taki właśnie sposób?
Wartym podkreślenia jest też fakt, że przez cały okres, kiedy operatorem była Żegluga Ostródzko-Elbląska Park Collisa był oświetlony od zmierzchu do świtu. Z chwilą przejęcia kompleksu przez miasto po zachodzie słońca w Parku Collisa zapadają egipskie ciemności. Zapewne to efekt oszczędności. Dlaczego dopiero teraz, skoro od rozpoczęcia działalności parku rachunki opłacało miasto? Wtedy nie trzeba było oszczędzać?

Kosztowana nauka
W tytule nie bez powodu pojawiło się słowo porażka. Pasuje ono zdecydowanie bardziej niż sukces. Operator zanotował stratę w wysokości 1,5 miliona złotych. Koszty podane przez operatora wyniosły ponad 2 miliony złotych a przychód w wysokości nieco ponad 617 tys. złotych. Negatywne opinie o możliwościach, przygotowaniu i podstawach do przekazania kompleksu Żegludze znajdują dziś potwierdzenie w liczbach.
Żegluga Ostródzko - Elbląska w sierpniu 2012 roku poinformowała, że rezygnuje z zarządzania kompleksem. W związku z zamknięciem kanału Elbląskiego chce się skupić na swojej podstawowej działalności. Zaskakujące tłumaczenie. Informacja o zamknięciu kanału była znana co najmniej od dwóch lat. Operator przed przejęciem kompleksu musiał o tym wiedzieć. Na co liczył? Na początku 2012 roku zarządzający obiektem znał wysokość straty na działalności kompleksu. Dlaczego już wtedy nie zrezygnował? Umowa nie nakładała na niego minimalnego okresu dzierżawy. To pytanie zapewne pozostanie bez odpowiedzi?
Kompleks sportowo-rekreacyjny to przykład, że miasta nie stać by "uczyć się" na tak kosztownych obiektach. Potrzeba menadżerów, którzy mają wiedzę, mają chęci, mają pomysł i są merytorycznie przygotowani do zarządzania takim obiektem. Nie stać nas na eksperymenty i naukę. Odnosi się to nie tylko do kompleksu, ale również do drugiej wielkiej inwestycji, jaką jest amfiteatr. W kontekście dziury budżetowej trzeba powiedzieć wprost. Nie ma pieniędzy na utrzymywanie stadionu. Dwa przetargi na wyłonienie operatora stadionu na okres sześciu lat zgodnie z przypuszczeniem nie zakończyły się pomyślnie. Nikt się nie zgłosił. Oznacza to konieczność wprowadzenia do budżetu korekty wydatków. Biorąc pod uwagę koszty jakie poniosła Żegluga Ostródzko-Elbląska możliwe, że będzie to kwota 1,5 - 2 miliony złotych. Taką właśnie kwotę trzeba zabezpieczyć w budżecie do czasu przejęcia obiektu przez inny podmiot. Z wydziału Rozwoju Lokalnego uzyskałem informację, o trwających ustaleniach z Urzędem Marszałkowskim w sprawie dalszych możliwości pozyskania operatora. Można sądzić, że brana jest pod uwagę możliwość partnerstwa publiczno prawnego. Jednak na chwilę obecną jest to tylko przypuszczenie.

Poniżej wybrane informacje na temat funkcjonowania stadionu w okresie od 1-09-2011 do 31-08-2012

 

2011

2012

suma

średnio miesięcznie

energia elektryczna

139114,26 zł

116225,60 zł

255339,86 zł

21278,32 zł

Park Collisa – bilety*)

1995

15973

17968

1497

koszty

750482,70 zł

1397211,11 zł

2147693,81 zł

178974,48 zł

dochód

-542736,43 zł

-987456,89 zł

-1530193,32 zł

-127516,11 zł

przychód

207746,27 zł

409754,22 zł

617500,49 zł

51458,37 zł


Liczniki

 

Stan początkowy

Stan końcowy

różnica

jednostka

średnio miesięcznie

Licznik wody 1

514

1 848

1 334

m3

111

Licznik wody 2

1 609

5 269

3 660

m3

305

Licznik wody 3

101

4 063

3 962

m3

330

Licznik energii elektrycznej

208 221

1 739 006

1 530 785

kWh

127 565

Licznik gazu**)

0

16 314

16 314

m3

1 360



*) zgodnie z informacją operatora całkowita liczba biletów mogła być większa o maksymalnie 10%

**) brak informacji o stanie początkowym licznika gazu w protokołach